Hej, wszystko mnie przerasta... dieta, praca, dorosłe zycie, wegetacja od wyplaty do wypłaty.
Istna paranoja. Z chłopakiem tez nie za wesolo. Zero wsparcia... Czasem mam ochote jeb*** tym wszystkim i wrócic do domu, do rodziny.
Tu jestem sama...W pracy awans przeszedł koło nossa i tylko dlatego, ze jedna osoba ma wyzej polozona ciotke, gdzie tu sprawiedliwosc.
A najlepsze w tym wszystkim to, ze sobie nie radzi. Stara sie, ale nie radzi.
Dieta? Zje***am po całosci. Głupia jestem i tyle. Dzień zaczał sie strasznie słabo kalorycznie i co za tym poszo?
Ze prawie 1000 kcal zjadłam w samych słodyczach po powrocie z roboty. I to po 22. Czuje do siebie wstret i złosc ze dalam sie zwabic na czekolade.
Boli mnie teraz zoladek i ciagnie na wymoty. Sama sobie jestem winna. PAZERNY, TŁUSTY DZIAD! OT CO!
Dzis 9 h w pracy plus ponad 2h w obie strony, a jutro 12 h. Nienawidze tej pracy.
Coraz czesciej podjadam, i tylko patrzec jak waga na pasku zamiast w prawo to lewo do setki bedzie zmierzac. A tak chcialam zobaczyc 5 z przodu. NI CH**A!!!
Myslalam, ze łapie mnie przeziebienie a tu rozdziabiam paszcze przed lustrem i widze migdalki wielkie jak kurze jaja plus biały nalot. Co za tym idzie
pewnie angina. NIE mam czasu isc do lekarza a zdrugiej strony boje sie o brak premi przy wyolacie za L4. @ tez gdzies tam sie pojawia, przez pare h jest a potem nie ma.
Mam ochote sie rozpłakać i zapasc pod ziemie, ni daje rady. POMÓŻCIE! :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kingulka1990
12 marca 2014, 19:58Szkoda, że facet Cię nie wspiera ! Wiem, że to bardzo ważne ! Ale nie poddawaj się ! Tyle już osiągnełaś ! I pamiętaj zdrowie najważniejsze, ale wiem, że w tych czasach to jednak trudno połaczyc lekarza i prace ! Trzymaj sie !!
piatek55
12 marca 2014, 17:52Dasz radę! Nie ma załamywania się! Głowa do góry!
Martusiia1929
12 marca 2014, 06:14Właśnie zdrowie najważniejsze!
Markovka
12 marca 2014, 04:35Musisz dać rade, kto da jesli nie Ty? Prace czy faceta zawsze mozna zmienic a zdrowie masz jedno!;) buziaki i uszy do gory!
333kociaczek333
12 marca 2014, 00:35Czasami jak się wali to wszystko od razu. Strasznie nas to przygnębia. Ale głowa do góry. Jutro napewno będzie lepszy dzień. Moźe powinnaś sobie przemyśleć na spokojnie niektóre rzeczy ? Może jakaś inna praca skoro tej nienawidzisz ? A co do choroby, to zdrowie jest ważniejsze. Dlatego jak się bardzo zle czujesz to znajdz czas i idz do lekarza. Zrób coś dla siebie np.ciepła kąpiel; odpocznij trochę, napewno lepiej się poczujesz. Napewno mała przyjemność poprawi Ci humor :) Uszy do góry kochana. Jesteś silna i napewno dasz sobie radę !!!!! Pozdrawiam Cię cieplutko :). I pamiętaj, że nie jesteś sama :)