Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmagania z dietą - ciąg dalszy


Dzisiaj rozpoczęłam dzień od jajecznicy i tabletki przeciwbólowej na śniadanie.
Zamiast przekąski była sałatka gyros, cukierek alpenliebe. Na obiad planuję papryczkę nadziewaną mięskiem mielonym (połowę, ponieważ jest to papryka gigant, a po wczorajszym zjedzeniu całej porcji, miałam dość. Choć i tak znalazło się miejsce na lody, a później znów na lody). do tego wypiłam 1/3 kubka kawy.
przekąską była cieciorka i 2 trójkąciki sera
Na kolację zjadłam mozarelle z pomidorem i cebulką polane oliwą i octwem balsamicznym. pychotka.
na przekąskę zjadłam krem kawowy z przepisu sb - blee
2 trójkąciki serowe
Zapomniałam dodać, że około 22 wpieprzyłam opakowanie cisteczek szampańskich
Planuję dzisiaj pobiegać. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo czekam jeszcze na dostawę żwirku dla kota- Ryśka. Prawdopodobnie przywiozą go wieczorem, więc zobaczymy. Ambitne plany na 8 min, 2 serie - abs i legs i oczywiście rozciąganie.


Zmodyfikowałam także moje plany dotyczące wagi i zrzucanie zbędnego sadełka podzieliłam na 2 etapy: do 59 i do 57 kg. Mam nadzieję, ze w ten sposób, małymi kroczkami łatwiej będzie mi osoiągnąć wymarzoną wagę. Chociaż tak naprawdę bardziej zależy mi na wymiarach w cm, niż w kg.

  • 1baton1

    1baton1

    7 sierpnia 2008, 12:19

    ale mi narobiłaś ochoty na nadziewaną paprykę - zazwyczaj przez cały rok odmawiam sobie ze względu na cenę papryki, ale teraz jest chyba dość dostępna

  • femme1984

    femme1984

    7 sierpnia 2008, 12:11

    <img src="http://lc.fdots.com/cc/lc/63/63dd03634313da9d3d26035a2603aaa8.gif" border="0" alt="MyHotComments.com"><br>MyHotComments <br clear="left">

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.