Ta, byłam u lekarki. Dostałam pouczającą gadkę co mam jeść.
I się nie odchudzać!
Ja się nie odchudzam, tylko ćwiczę i normalnie jem, pomijając pewne składniki.
W sumie dostałam zjebkę za nieprawidłowe żywienie podczas treningu.
A to, że anemia może być również objawem przewlekłej wyniszczającej choroby to jakby zostało przemilczane...
Dostała skierowanie z notką PILNE, co może skróci czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa do kilku miesięcy.
Za kilka miesięcy to ja chcę być gotowa na powiększenie rodziny.
NFZ to jest jakaś porażka. Po co człowiek płaci składki skoro i tak wydaje własne pieniądze na to by nie stać w kolejce latami i mieć opiekę na odpowiednim poziomie? Masakra.
Teoretycznie mój organizm nie ma tyle tlenu dostarczanego do komórek co powinien, więc szybciej się męczę, wydolność w czasie treningu jest gorsza... jakbym chciała biegać z maską na twarzy... A serce, oj serce... myślałam, że wyskoczy i ucieknie ode mnie.
Moja Wredna przyjaciółka Anemia i Tajemniczy kochanek Hashimoto skutecznie mi obrzydzają ćwiczenia, lekarka aprobaty nie dała...
Ale mi nikt nie zabroni ćwiczyć skoro tego chcę...
a dziś wręcz musiałam poćwiczyć... by móc znów na siebie popatrzeć bez wyrzutów sumienia.
I się nie odchudzać!
Ja się nie odchudzam, tylko ćwiczę i normalnie jem, pomijając pewne składniki.
W sumie dostałam zjebkę za nieprawidłowe żywienie podczas treningu.
A to, że anemia może być również objawem przewlekłej wyniszczającej choroby to jakby zostało przemilczane...
Dostała skierowanie z notką PILNE, co może skróci czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa do kilku miesięcy.
Za kilka miesięcy to ja chcę być gotowa na powiększenie rodziny.
NFZ to jest jakaś porażka. Po co człowiek płaci składki skoro i tak wydaje własne pieniądze na to by nie stać w kolejce latami i mieć opiekę na odpowiednim poziomie? Masakra.
Teoretycznie mój organizm nie ma tyle tlenu dostarczanego do komórek co powinien, więc szybciej się męczę, wydolność w czasie treningu jest gorsza... jakbym chciała biegać z maską na twarzy... A serce, oj serce... myślałam, że wyskoczy i ucieknie ode mnie.
Moja Wredna przyjaciółka Anemia i Tajemniczy kochanek Hashimoto skutecznie mi obrzydzają ćwiczenia, lekarka aprobaty nie dała...
Ale mi nikt nie zabroni ćwiczyć skoro tego chcę...
a dziś wręcz musiałam poćwiczyć... by móc znów na siebie popatrzeć bez wyrzutów sumienia.
angel2601
2 stycznia 2014, 08:38No nasza opieka medyczna pozostawia wiele do życzenia niestety, jak mam iść i czekać miesiącami to wolę czasem nie iść wcale. No ale tak się nie da niestety. Mam nadzieję że wszystko się ułoży w tym Nowym Roku. Twoja praca faktycznie strasznie mało płatna, nawet w markecie wychodzi więcej za godzinę....Pozdrawiam :)
changeoflife
2 stycznia 2014, 08:28spokojnie jak dobrze poszukasz to znajdziesz, ja też dlugo wychodziłam z założenia, że nie będe czekać i płaciłam za prywatne wizyty a teraz basta wszystko wymuszam, szukam, dzwonię i pytam i się udaje ;-) wytrwałości i walcz!
MIPU91
31 grudnia 2013, 02:45gadki lekarzy standard hehe:] ćwicz ćwicz bo to samo zdrowie:] i niestety polska służba zdrowia chyba gorszej na świecie nie ma , ona jest po ty by i tak wiecej kasy wyłudzać prywatnie masakra hehe:]trzymaj się:]