No właśnie?? Dziś ćwiczyłam intensywnie, spociłam się jak świnia i zmęczyłam jak osioł i po tym wszystkim należała mi się dawka porządnych endorfin! A tu nic z tych rzeczy. Wręcz odwrotnie. Jakieś rozdrażnienie, smutek i ciort wie co jeszcze. Dzisiaj szłam do pracy, więc zwaliliśmy to na zatrucie mózgowia stresem z tym związanym.
W pracy było tak, że pominę to milczeniem.
A teraz to już chyba można zacząć odliczanie :) do końca pozostało 10 treningów !!
zielonafinezja
7 kwietnia 2013, 13:58Wiesz no ja tez po treningach ie zawsze czuje sie happy ;/ to jest po prostu życie ale nie poddawaj się :)
mery90
7 kwietnia 2013, 09:12Niezła jestes, ja bym nie wytrwała tyle czasu i to codziennie! Czekam niecierpliwie na rezultaty!
x001x
7 kwietnia 2013, 01:16Prześpij się i wszystko co złe minie! :) powodzenia :)