W pracy na dzień dobry dostałam tulipany i przyrzeczenie, że za rok wykopią spod ziemi nagietki. Do tulipanów była szarlotka i lody waniliowe. No ba! Sama sobie dałam dyspensę, bowiem to, co ze szczerego serca, zaszkodzić nie może. A że pracę zaczęłam dzisiaj trzy godziny później, bo też sobie dałam dyspensę z uwagi na fakt, że pracuję do późna, bowiem muszę być na wielce ważnej konferencji, to już inna kwestia. Jestem zatem wyspana, dopieszczona, piję kawę, patrzę na kwiaty i jest mi niezmiernie miło. Wczoraj zaszalałam zmieniając typy make-up'ów, wybierając inne perfumy i zupełnie nie moje kolory lakierów do paznokci. A to wszystko wskazuje niezbicie, że wielkimi krokami zbliża się wiosna.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.