Byłam u mamy i dziś
wróciłam. Wczoraj
odebrałam ją ze szpitala
a dziś zaopatrzyłam
w prowiant....
Nakupiłam jej wszystkiego
żeby nie musiała nigdzie
chodzić, bo nie ma jeszcze
siły. Najważniejsze że
nie pali papierosów. Mam
nadzieję że wytrzyma.
A co do mnie to u mamy
pozwalałam sobie na
ciasteczka i w ogóle
jadłam w dziwnych porach
nawet w nocy.
Ale teraz z tym koniec!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Miuriel3
26 października 2006, 08:16mam nadzieje, ze uda Ci się ze słodyczami skończyć. ja właśnie bezskutecznie próbuje rzucić przepyszny, śłodki nałóg - zwłaszcza czekoladę. pisz ja Ci idzie i jak masz jakiś na nie sprytny pomysł to sie podziel. pozdrawiam ciepło i miłego dzionka Ci życze a Twojej mamie duuuuuuzo zdrowia ;)