Tak tak jest taki film..o miłości zdaje się traktuje, bo był u nas(tzn w Polsce) wprowadzany na walentynki.. Obejrzałam nawet ten film ale jakoś specjalnie nie zapadł mi w pamięć, oprócz tego że jednym z bohaterów było ciasto jagodowe.. A ja właśnie ciasto z jagodami upiekłam.. Troszkę zakalca mi wyszło ale córcia jak spróbowała to wpadła w zachwyt i stwierdziła że pyszne nawet z zakalcem a może właśnie dlatego :)
Dziś tzn 05.07.-właściwie to już wczoraj- moja mamusia obchodzi urodziny.. Zadzwoniłam do niej z życzeniami i mówie że długo nie pogadamy, bo mam wygadany abonament, a jutro wejdą mi nowe minuty to zadzwonie, a mamusia że dobrze bo ma mi coś do powiedzenia... I teraz siedzę i zachodze w głowę co to może być
Nie wiem nawet czy to coś dobrego czy raczej nie.. Z tonu głosu nic nie wywnioskowalam.. Oby mi sie tylko nie śniły koszmary z tego myślenia