Ostatnio spożywam ok 1800 kcal. Nie chcę się głodzić, ponieważ się boję, że doprowadzi to do obżarstwa z znów popłynę. Wczoraj ćwiczyłam przez 70 min (stretching, joga, mel b). Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę i tylko byłam na spacerze.
W nocy naszło mnie na oglądanie komedii romantycznych (od 22 obejrzałam "Pretty Woman", "Dziewczynę z Alabamy" I "Dziennik Bridget Jones), więc jestem totalnie niewyspana i zaraz się chyba położę. Sama nie wiem, skąd u osoby skądinąd lubiącej ambitne kino taka potrzeba. Hmmm, może to staropanieństwo?;)
UlaSB
18 kwietnia 2015, 13:25Jakiś czas temu próbowałam obejrzeć "Dziennik B. J.", ale nie odtrwałąm do końca, chociaż podobał mi się :) Ale u mnie tak to już jest z filmami ;) Pozdrawiam!
jablkozcynamonem
18 kwietnia 2015, 14:17Ja to w ogóle jestem hardcorem, nieraz zdarza mi się "oglądać" filmy leżąc tyłem do ekranu. Tak sobie słucham po prostu:)
jablkozcynamonem
18 kwietnia 2015, 14:17Komentarz został usunięty
Agniess
17 kwietnia 2015, 20:11obejrzyj " Pamiętnik"
Monika123kg
15 kwietnia 2015, 20:17Jakie tam staropanieństwo :D ? My po prostu jesteśmy kobietami,a kobieta zmienną jest :D
Hellcat89
15 kwietnia 2015, 14:46nieee przy takim kinie można się zrelaksować, odprężyć.... nie trzeba myśleć.... ooo tak z tym jedzeniem tomoże być strzał w 10...
wiossna
15 kwietnia 2015, 08:49Teraz nie ma terminu stara panna. Jesteś po prostu singielką :)
Grubaska.Aneta
14 kwietnia 2015, 23:53Moje menu obecne to chyba takie w granicach 700 kcal niestety. Nie da rady więcej.
Nastazjaaa
14 kwietnia 2015, 23:50Głodzenie się nie ma sensu, bo to w ogóle nie pomaga, a szkodzi. Każdy ma potrzeby indywidualne, w zależności od nastroju :P A teraz pora iść spać :P
Gruba-ska.Aneta
14 kwietnia 2015, 21:17Seansik normalnie zaliczyłaś:)) Pozdrowionka :**