A żeby było zabawniej, dostałam dzisiaj okresu, więc powinnam spuchnąć i zatrzymywać wodę... Hmmm... Może zepsuła mi się waga?
Aczkolwiek wolałam zapisać ten pomiar dla pamięci, że może w jakiś cudowny sposób waga mi jednak poleciała w dół...
Co do dzisiejszego dnia, to starałam się, naprawdę się starałam.
Poranny trening zamieniłam na ćwiczenia stricte rozciągające i skończyło się na 10 minutach. Początkowo chciałam ćwiczyć dalej, ale ciało odmówiło współpracy. Właśnie nieco potem dotarło do mnie, że dostałam miesiączki. Tu kiepściejszy zbieg okoliczności - do ogromnego bólu w wiadomych częściach ciała dołączyła w środku dnia migrena. Po silnych lekach przeszło, ale 4 godziny miałam wyjęte z życiorysu. Po prostu przespałam.
Na śniadanie zjadłam dwie małe bułki wieloziarniste z polędwicą i oliwkami, maźnięte minimalnie masłem; w formie obiadu porcję (100g) kaszy jaglanej z pieczarkami, marchewką i natką pietruszki, a w formie kolacji zafundowałam sobie napój wielowarzywny i dwa małe jabłka.
Dzień oczywiście zakończyłam treningiem. Póki co trwa on 20 minut, ale dopiero się z tym oswajam i nie chcę się przeforsować od samego pocątku, Zwłaszcza mając okres. Ciesze się, że pomimo bólu byłam w stanie w ogóle ćwiczyć. Na pewno z czasem, jak mój organizm się przyzwyczai, będę ćwiczyła dłużej.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
20 maja 2016, 04:00a moze przestan sie wazyc a zacznij mierzyc bedzie bardziej wiarygodnie.waga to wariatka potrafi do 2kg sie zmieniac w ciagu dnia i czasem nie warto jej wierzyc.pozatym my kobiety mamy te zbieranie wody itd.migreny wspolczuje nigdy prawdziwej nie mialam.
iva85
20 maja 2016, 01:28Super, na poczatku schodzi woda, wiec taki spadek jest mozliwy i dodatkowo motywuje, oby tak dalej:-)
GrzesGliwice
19 maja 2016, 23:05no super! Kilogram w trzy dni to nie jest miarodajny spadek ale motywacja jak najbardziej.
ingrid83
19 maja 2016, 22:30no super, teraz masy podwojna motywacje :)
Izzy1988
19 maja 2016, 22:40Oj tak! Mam tylko nadzieję, że wytrwam jak najdłużej i w końcu osiągnę swój cel.