Na razie wykupiłam na dwa miesiące. Celem testu.
Trzy tygodnie za mną. Efekty są. Cieszę się. Ale ważniejsze jest, że po raz pierwszy czuję się z tym dobrze. Dieta daje mi odpowiednią proporcję dyscypliny i wolności. Wcześniej problemem była moja buntownicza natura. Nie umiem za bardzo znosić ograniczeń, jeść czegoś, czego nie znoszę. Nie mogłam też ścierpieć monotonii. Irytowało mnie liczenie kalorii, oglądanie etykiet, prowadzenie studiów...
Teraz, jak mi nie pasuję, moge wymienić. Mam radę jak to zrobić, czym co zastapić. Ile czego i jakiego rodzaju. Mi to bardzo pasuje.
Może się uda. Daleka droga przede mną.
Landryna3210
20 listopada 2017, 22:57Pamiętaj żeby nie jeść tego co Ci nie smakuje bo to bardzo zniechęca do diety ;) Droga długa ale cel wart poświęcenia ;)
106days
20 listopada 2017, 17:03Dasz radę ! :)
Skakanka321
20 listopada 2017, 16:05Powodzenia