Kochane Babeczki,
Chociaż już minęlo pół roku po mojej operacji, to widzę, że jeszcze nie jest na 100 procent OK. Wczoraj niosłam w torbie około 4 kg . Przecież to nie jest dużo a rana mnie boli do dziś. Dzisiaj miałam dzień śpiący, fakt ,że zasnęłam około 3-ciej w nocy ,ale spałam do 10-tej. Porobiłam trochę w domu i potem znowu zachciało mi się spać. Czuję się jakbym była przeziębiona, biorę scorbolamid 3 razy dziennie i co trochę jest lepiej to na drugi dzień gorzej. I bardzo mocno sie pocę. Kiedyś czytałam, że tak może byc , gdy jest mniej nerek.W kwietniu - drugiego mam znowu badania kontrolne, a o wynikach dowiem się dopiero 17 - tego - to się naczekam i nadenerwuję. Wieczorem mialam przypływ sił - odkurzyłam mieszkanie i umyłam podlogi w ramach ćwiczeń gimnastycznych
Właśnie przyszedł od ubezpieczyciela wykaz kosztów mojego leczenia - to przeszlo 17 tysięcy euro z czego przeszło 13 tyś. euro to operacja i pobyt w szpitalu. .O kurczę, jakim ja jestem drogim pacjentem.
Ojciec mojego syna ,ktory jest polskim lekarzem bardzo interesuje się moim zdrowiem i zdrowiem mojej mamy, którą bardzo lubi, często wypytuje naszego syna o szczegóły. Po tym jak dowiedział się o mojej chorobie bardziej zaczął się synem interesować. Rozstaliśmy się z powodu nieporozumienia i chyba byliśmy wtedy za głupi, a dziecko na tym ucierpiało ,bo ja wyszłam potem po latach za mojego, obecnego męża ,gdy syn miał 12 lat. Dobrze, że mąż sie nami zajął i zaopiekował , dzięki temu syn skończył dobre studia, a ja nie musiałam pracować zawodowo tylko zajęłam się domem. No, ale człowiek czuje się taki rozbity, gdy dziecko nie ma własnego ojca przy sobie od młodych lat.
Mamusia dzis znowu chciała jechać do domu, a jak ona zaczyna tę gadkę ,ja zmieniam temat ale akurat to to mama pamięta. Wiadomo ,że tęskni za swoim domkiem - ja jej tłumaczę nie mury są ważne, ale ludzie.Pytam ,co woli - być tam sama ,czy tu z nami.Nie może sie przyzwyczaić do tej nowej sytuacji.
Przesyłam Wam serdeczne Buziaczki
brugmansja
12 lutego 2015, 21:26Dopóki pogoda się nie ustabilizuje na wiosenną to te przejściowe okresy zawsze są najgorsze. Trzymaj się zdrowo i opiekuj mamą.
tdziadosz
12 lutego 2015, 21:13Jak wiesz bardzo szczerze życzę ci dużo zdrowia. Dbaj o siebie. Pozdrawiam
jolaps
12 lutego 2015, 06:07Pomimo zawirowań życie miałaś szczęśliwe i może nie do końca to doceniasz.
Grubaska.Aneta
11 lutego 2015, 22:53Spróbuj jej dać to za czym tęskni . Czego jej tak bardzo brakuje ze swojego domu ? Ważne ze syn ma wsparcie i w tobie i w twoim mężu i w swoim ojcu a to najważniejsze.