Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
TO DZISIAJ ZACZĄŁ SIĘ WEEKEND

12 stycznia 2012

OD RANA PAKOWANIE POZOSTAŁOŚCI I WYJAZD DO RODZICÓW.NA ŚNIADANKO ZJADŁAM PŁATKI Z JOGURTEM NATURALNYM A W CZASIE DROGI MANDARYNKĘ.WŁAŚNIE JESTEŚMY PO OBIADKU.NIE BYŁO ZBYT DIETETYCZNIE.PIECZONA PIERŚ Z KURCZAKA,ZIEMNIAKI I BURACZKI.
NIESTETY NIE MOGŁAM WYTRZYMAĆ Z WAŻENIEM I ZARAZ PO PRZYJEZDZIE DO RODZICÓW WLAZŁAM NA WAGĘ...I MIŁE ZASKOCZENIE.WAGA POKAZAŁA 66kg.,CZYLI SPADEK.NARESZCIE.NIE JEST TO WAGA Z PRZED ŚWIĄT ALE ZAWSZE COŚ MNIEJ.
JUTRO PIECZEMY Z CÓRCIĄ CIASTECZKA ALBO PIERNICZKI KTÓRE UWIELBIA.ZROBIMY ZDJĘCIA JAK NAM WYSZŁY

MIŁEGO WIECZORKA DLA WAS KOCHANE

Dodaj komentarz

Louve1979
14 stycznia 2012, 09:42

No z tymi świętami to zawsze tak. Trzy dni człowiek je a potem 3 tygodnie musi się odchudzać ;)) I gdzie tu sprawiedliwość! Gratuluję spadku wagi i koniecznie wstaw foty ciasteczek :D
chattanooga
13 stycznia 2012, 12:18

Nie sprzed świąt, ale kochana idziesz do przodu. Ja też jeszcze nie dogoniłam tej sprzed świąt, ale ostatnio przez problemy nie mam glowy do menu. Trzymaj się ciepło i miłego wypoczynku!
nafira
13 stycznia 2012, 09:21

gratulacje i milego weekendu zycze :) pozdrowionka
krystynaaaaa
12 stycznia 2012, 18:56

.
Mafor
12 stycznia 2012, 18:42

Gratuluje spadku! Mnie czeka weekend wyjazdowy... ciezko bedzie z dieta.
martynka199009
12 stycznia 2012, 18:42

ja też na całe szczęście już mam weekend :)
odzawszegruba
12 stycznia 2012, 18:23

Wytrwałości życzę po upieczeniu tych ciastek!!!
aneczka52
12 stycznia 2012, 17:26

i oby tak dalej było:)