DZISIEJSZY DZIEŃ OKAZAŁ SIĘ TROCHĘ ZWARIOWANY I Z TEGO POWODU NIE ZJADŁAM POSIŁKÓW O KONKRETNYCH PORAM.
OD RANA WYBRAŁAM SIĘ Z CÓRCIĄ NA ZAKUPY BO POSTANOWIŁYŚMY UPIEC PIERNICZKI.MIAŁYŚMY IŚĆ GRABIĆ LIŚCIE ALE BYŁO ZA MROZNO.MOJEJ CÓRCI ZAWSZE PODOBA SIĘ COŚ NOWEGO DO ZABAWY A UGNIATANIE CIASTA TYM BARDZIEJ.PODBIEGAŁA DO PIEKARNIKA I KRZYCZAŁA: DUŻE,DUŻE.OCZYWIŚCIE PO WYSTYGNIĘCIU TRZEBA BYŁO JE SPRÓBOWAĆ PRZED WŁOŻENIEM DO PUSZKI.PRZYZNAM SIĘ BEZ BICIA.ZJADŁAM DWA.ALE PÓZNIEJ WSIADŁAM NA ROWER I PRZEJECHAŁĄM 15km.DODAM JESZCZE ŻE W SKLEPIE MOJA CÓRECZKA WYBRAŁA POSYPKĘ KTÓRĄ PRZED ŚWIĘTAMI BĘDZIEMY DEKOROWAĆ PIERNICZKI A W DOMU POŁOWĘ ZJADŁA.
DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANIE: SAŁATKA Z JAJKA,POMIDORA,OGÓRKA,PAPRYKI POLANE JOGURTEM
II ŚNIADANIE:JABŁKO
OBIADO-KOLACJA:PIERŚ Z INDYKA W CZOSNKU,MARCHEWKA,SZPINAK,
MIAŁAM A6W PRZENIEŚ NA RANO ALE DZISIAJ NIE WYPALIŁO.ZABIERAM SIĘ TERAZ ZA ĆWICZENIA...CHOCIAŻ MI SIĘ NIE CHCE.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mafor
2 grudnia 2011, 21:33moj synek tez uwielbia piec ze mna ciastka, moze za tydzien upieczemy pierniczki :P
agattaa80
2 grudnia 2011, 19:52śliczny ten Twój Aniołek:)
chattanooga
1 grudnia 2011, 23:39Córeczka jest pięęęękna ! Ach, żeby mój Gabrielek już był taki duży. Nie mogę doczekać się takich świąt albo prędzej przygotowań do nich. No na razie jesteśmy na etapie płaczu i mojej rozpaczy bo wyrzynające się ząbki sama wiesz to horror. Przynajmniej mój synek cierpi a ja razem z nim mentalnie... No Iwonko, przywiałaś nam tutaj zapach świąt tymi piernikami :) Pora też zaplanować świąteczne menu, a dodam, ze po tych wszystkich naszych wyrzeczeniach buduje mi się to menu w głowie ogromne :) Ale na pewno je ukrócę :) Tak sobie mówię :) Trzymaj się ciepło !
przebudzona31
1 grudnia 2011, 23:13Ampułki kupuję takie w Rossmannie. Szklane jak były kiedyś zastrzyki i leki że odłamywało się taki fifek od góry (wtedy się opiłowywało takim pilniczkiem jakby, ale tych nie trzeba). Są takie nawilżające i przeciwzmarszczkowe, w nich jest taki płyn który nakładam na twarz. Nie jest tłusty więc dla kogoś takiego jak ja co nie lubi zbytnio mazideł na twarzy to jak znalazł.
przebudzona31
1 grudnia 2011, 23:05Witaj, widzę że dziś u Ciebie skromnie z jedzeniem. U mnie też nie było za wiele, choć kaloryczniej ;) Mój synek tez mi lubi pomagać w kuchni choć bałaganu przy tym robi że szok...
Maddie2089
1 grudnia 2011, 23:05Jejciu jaka śliczności :) Zresztą mamusia też śliczna :) Już nie mogę się doczekać, aż moja córcia będzie ze mną pichcić :) Buziaczki, ja wrócę jak najszybciej :*
poemi74
1 grudnia 2011, 22:46cudowna jest dziecięca ciekawość:) Ja uwielbiam gotować, sałatkować i ciasteczkowac z dziećmi. Oczywiście więcej jest potem sprzątania, ale warto:) Cieszę się, że udało Wam się razem piec. Ściskam