Hej!
Pomijając to, że dzisiaj okropnie deszczowo i nic się nie chce, to dzisiaj dopadło mnie ogólne lenistwo. Na szczęście mogę mieć na to małe usprawiedliwienie, ponieważ boli mnie kark. W czasie snu musiałam źle się ułożyć, co skutkuje teraz tym nieprzyjemnym ogranicznikiem. Tak więc dzisiaj nici z ćwiczeń, ale za to teraz popijam sobie pysznego shake'a domowej roboty. Po prostu zmiksowałam dwa dojrzałe banany i szklankę mleka. Miałam w planach dodać odrobinę brązowego cukru, albo miodu, ale okazało się to zbędne, bo napój jest słodziutki. Pychotka! Jakoś poprawił mi się odrobinę humor mimo ponurej aury na zewnątrz. :)