Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: spalanie morderczego sernika
30 lipca 2012
Zrobiłam 10 km z kijkami w szybkim tempie. Ale czuje ze sernik wlazł w moje komórki tłuszczowe i szybko go stamtąd nie wycisnę. Ehhh, rano jak stanę na wadze prawda wyjdzie na jaw.
Ty walczysz z małym kawałkiem serniczka, a ja zjadłam prawie pół blaszki w-ztki i co mam powiedzieć ? :( A wydawało mi się,że moja wola jest wystarczająco silna,żebym mogła skusić się na 1 kawałek ciasta....
ivy82
30 lipca 2012, 21:31Od razu mi lepiej po takich komentarzach :D!
misiabela94
30 lipca 2012, 21:26Ty walczysz z małym kawałkiem serniczka, a ja zjadłam prawie pół blaszki w-ztki i co mam powiedzieć ? :( A wydawało mi się,że moja wola jest wystarczająco silna,żebym mogła skusić się na 1 kawałek ciasta....
Sylwiali6
30 lipca 2012, 21:26to ładnie pomaszerowałaś.Brawo!