Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bez zmian
27 lipca 2012
Od wczoraj nic się nie zmieniło, waga stoi w miejscu. Ciesze się, że nie poszła w górę, wczoraj zrobiłam sobie wolne od ćwiczeń osłabiona niedyspozycją.Dziś też wszystko mnie boli ale mimo to ćwiczę z ciężarkami i może wieczorem wsiądę na rower. Znajoma właścicielka piekarni odradziła mi jeść pumpernikiel, podobno dodają do niego okropne świństwa. Znalazłam w necie przepis na chleb dietetyczny i spróbuję go upiec. Chciałabym odżywiać się jak najbardziej zdrowo. Trochę przesadziłam z kaloriami, nieświadomie zeszłam poniżej 800 i teraz zastanawiam się co będzie gdy podciągnę do 1000- 1200. Pożyjemy, zobaczymy, hehe :).