Odkąd pamiętam mam problemy z trawieniem. Pilnuję codziennej dawki ruchu, nawodnienia, błonnika. Jem do porannego posiłku 3 suszone śliwki, zamiennie dodaję siemię lniane lub nasiona babki pałesznik. Pamiętając o prozdrowotnych właściwościach warzyw kiszonych przygotowuję w domu i jem kiszonki. No wiecie - bogate w błonnik kiszonki to probiotyki o niskiej kaloryczności regulujące apetyt, wzmacniający odporność itd. Najbardziej smakuje mi kiszona marchew i kalafior. Niby powinny te wszystkie działania przynosić pozytywny skutek, czyli regularną defekację. Jednak to w teorii. W praktyce odczuwam wielki dyskomfort. Jakieś pomysły wspierające toaletowe akcje?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Letys
4 września 2024, 08:21U mnie działa poranny, ciepły napój ( kawa, herbata lub np. woda z cytryną). Pamiętaj, że jeśli stosujesz błonnik musisz pić dużo wody, inaczej może wręcz działać odwrotnie czyli wywoła zaparcie. U mnie tak działa Chia- muszę wtedy pić baaardzo dużo wody. Przeczyszczająco działają u mnie buraki- nie wiem, czy tylko ja tak mam? 🧐 Z apteki możesz wypróbować maślan sodu- reguluje pracę układu pokarmowego (zapytaj farmaceutę ). Powodzenia, wiem jak ważna to kwestia !
IvKa1966
4 września 2024, 09:08Byłam u lekarza. Najbardziej dokuczają mi wzdęcia, ale to ponoć efekt diety bogatej w białko. Teoretycznie powinno zadziałać. Na tę chwile odstawiłam prawie wszystkie kapustne i jest jakby trochę lepiej.
ognik1958
7 sierpnia 2024, 10:16Widze oblatana jesteś...w te klocki mówisz o czynnikach wspierajacych...wazna rzecz ale zasadniczo to trzymanie bilansu na minusie te 300,400 kcal po jadle mniej o cpm z praca zawodowa i spalanie w cwiczeniach i to działa
IvKa1966
7 sierpnia 2024, 13:17Schodzę z wagi +150 od dłuższego czasu. Stopniowo, powoli. Na wybory miss już się nie wybieram. Mam czas :) Zgadzam się z Tobą w kwestiach deficytu kalorycznego i codziennej dawki ruchu. Kłopotem nie jest powolny spadek masy ciała, a systematyczne wypróżnianie się. Zwyczajnie z powodu nieregularnego wypróżniania mam bolesne wzdęcia. Dziękuję, że troszczysz się o mnie.
Edi2016
7 sierpnia 2024, 07:57Mnie pomogło codzienne picie oleju z czarnuszki, piję go z innych powodów, a to tylko taki bonus.
IvKa1966
7 sierpnia 2024, 13:18To skonsultuję z lekarzem. Słyszałam, że jest przeciwskazany przy nadciśnieniu tętniczym. Jednak bardzo dziękuję Ci za ten pomysł :)