Cześć,
Mam na imię Eliza, mam 31 lat. Dlaczego się tutaj znalazłam? Ponieważ:
- nie jestem już gruba, jestem otyła!!!
- jestem atrakcyjną kobietą, niczego mi nie brakuje tylko skrupulatnie ukrywam to pomiędzy fałdami tłuszczu okalającymi całe moje ciało
- zaczynam martwić się o swoje zdrowie - otyłość mu zdecydowanie nie służy
- boli mnie kręgosłup i inne części ciała. Dźwiganie tylu kg niestety robi swoje...
- moja kondycja woła "Boże, widzisz i nie grzmisz!"
- chcę zajść w ciążę
- nie chcę stać się dla mojego męża "jego starą"
- nie chcę czuć się gorsza od innych
- bardziej niż kiedykolwiek chcę zaakceptować siebie
Jestem chodzącym kompleksem. Cóż. Totalnie brak mi samoakceptacji. Kiedyś byłam świadomą swojej wartości, pewną siebie, przebojową, z lekka szaloną dziewczyną. A teraz? Łzy aż same cisną się do oczu.
Wcześniej zrzucałam to, że tyję jak prosiak na nerwicę, że niby tyję od leków, bla bla bla. Ale to gówno prawda - tania wymówka dla leniwych, którzy zamiast wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje życie szukają tandetnych usprawiedliwień.
Owszem, szukam tutaj przyjaciół. Moi przyjaciele w realu są wspaniali,ale nie rozumieją mojego problemu z prostej przyczyny - w zdecydowanej większości takiego problemu nie mają. A ja tak bardzo potrzebuję wsparcia i motywacji... Pomożecie?
Tym razem będzie inaczej:
1. Słodycze jedynie okazjonalnie (co nie znaczy, że przy byle okazji!!!) i z dużym umiarem - najlepiej szukać zdrowszych i bardziej dietetycznych odpowiedników jak np. sorbety owocowe zamiast lodów na bazie mleka/śmietanki, gorzka czekolada ( max pasek) z min. 70% zawartości kakao zamiast całej tabliczki czekolady mlecznej z orzechami, zamiast chipsów i chrupek orzechy i bakalie (z umiarem!)
2. Nie jeść po 17! (Ok 21:00 zazwyczaj chodzę już spać więc powinno być ok).
3. Odpowiednie nawodnienie organizmu (ok 1,5l wody mineralnej z cytryną/limonką dziennie, zielona herbata, gojnik, pu-erh, roobibos, inne herbaty ziołowe/owocowe).
4. Systematyczna aktywność fizyczna:
Min 4 x tydzień przez minimum godzinę dziennie rower/intensywne spacery - marsze/ basen/aquaaerobic
Oprócz tego wędrówki górskie
Min 3 x tydzień przez minimum godzinę joga/pilates/streching
5. Jeść mało, ale co 3-4 h
6. Zróżnicowana i zbilansowana dieta - owoce tylko do 14:00
7. Stosować odpowiednie kosmetyki i zabiegi pielęgnacyjne
8. Ważenie do 2 tygodnie, mierzenie co miesiąc
9. Śniadanie jeść do 2h po przebudzeniu
10. Vitalia
Jeśli macie jakieś sugestie, wskazówki - będę mega wdzięczna.
Na mnie również możecie liczyć!
martiniss!
13 kwietnia 2018, 10:30Schudniesz :) Jeśli tylko tego pragniesz. I przypieczętowałaś już swoją decyzję. :D Zaciekawiły mnie wędrówki górskie. Zazdroszczę takich warunków :) Pragniesz dzieci? To podjęłaś słuszną decyzję o poczekaniu. Ale pomyśl za dwa lata możesz już spełnić swoje marzenie o macierzyństwie (nie moja bajka ale rozumiem te kobiety które odczuwają taką potrzebę). I jeśli dostaniesz pracę, czego szczerze Ci życzę to będzie troszkę łatwiej. Największym wrogiem odchudzania jest nuda... i to ta umysłowa. Sprzątanie domu, aerobic itd. nie zajmują głowy. A to tam jest przyczyna (wina?) otyłości. Trzymam za Ciebie mocno kciuki!
natalie.ewelina
11 kwietnia 2018, 21:00trzymam kciuki ...ja tez mam tyle do zrzutu..trzy razy juz chudlam i trzy razy efekt jojo...tym razem ciezko mi sie zawziasc ..mam nadzieje ze Tobie sie uda
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:36Oczywiście, że mi się uda! Tobie również :) Dla siebie, dla samoakceptacji, dla bycia tą najlepszą wersją siebie. Ja wolę wprowadzać zmiany stopniowo, ale za to na stałe.
lola1190
11 kwietnia 2018, 17:44Jeśli bardzo lubisz słodycze to nie rzucałabym tak od razu! Pasek czekolady, ciastko czy lód który wliczysz w bilans nie zaszkodzi a samopoczucie lepsza i dieta taka bardziej ludzka :D I tak jak było mówione, nie musisz tyle cwiczyc bo tylko sie zniechecisz :) Powodzenia !
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:37Problem w tym, że ja nie potrafię jeść słodyczy z umiarem. Zresztą to samo ma mój mąż. Zdecydowanie bardziej wolę nie zjeść nic słodkiego niż katować się ograniczeniem łakoci XD
agazur57
11 kwietnia 2018, 16:31Powodzenia. Ale przystopuj z ćwiczeniami. Jeżeli nie ćwiczyłaś, a rzucisz się na ćwiczenia, to szybko się zniechęcisz. Spokojnie i powoli do przodu. I uważaj z tymi paskami czekolady- po zainstalowaniu licznika kalorii zrezygnowała z super gorzkiej, bo 3 (trzy) kostki to prawie 150 kcal. Tu pasek, tam ciasteczko i pęknie 500 kcal jak nic.
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:39Całkowicie się z tym zgadzam, ale wiesz, " Czekolada nie pyta, czekolada rozumie.Zielona sałata nie ma w sobie tyle empatii" :P Czasami po prostu nie da się bez i już ;) Choć nie ukrywam, że będę próbować zrobić detox.
nitka67
11 kwietnia 2018, 14:43herdkowoe zadanie przed tobą. powodzenia. jesteś jeszcze młoda, więc dasz radę!
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:41Oczywiście, że dam! Da-my!!! :*
Nattiaa
11 kwietnia 2018, 12:23nie będę dawać rad bo widze dziewczyny napisała to co sama miałam na myśli, mam nadzieję, że w 2019 roku na spokojnie zajdziesz w ciążę, ja chcę doprowadzić organizm do pełnej harmonii żeby w 2019 zajść w ciążę i dać dziecku wszystko co najlepsze mam w sobie buziaki i trzymam kciuki, ustaw sobie mniejsze cele np. jak schudnę 3 kg to pójdę na mega pysznego burgera z łososiem (ja już się czaję na niego) haha
Nattiaa
11 kwietnia 2018, 12:25możesz na przekąski lub drugie śniadanie jeść słodko, mi dietetyczka w jadłospisie dała np. serek wiejski lekki z dżemem, albo jogurt z bananem i żurawiną pychotka :)
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:42Dziecko jest dla mnie największym marzeniem i motywacją. Oj taaaak, zdecydowanie :)
Hipopotam2014
11 kwietnia 2018, 12:14Czeka cie długa droga przez piekło ale warto się starać. - Nie jedz 3 godziny przed snem. - Za dużo chcesz ćwiczyć. Pierw zacznij od 10-20 min. ćwiczeń. i zwiększaj aktywność z czasem. - Ważyć i mierzyć sie powinnaś co tydzień, to motywacyjne - Śniadanie jedz po przebudzeniu, jedzenie to paliwo, nie jedząc spowalniasz metabolizm. To najgłupszy z Twoich punktów - Słodycze najlepiej w ogóle rzucić bo kuszą - Bardzo fajny punkt z jedzeniem co 3-4 godziny, to działa ale trzeba chodzić z zegarkiem w ręku. Powodzenia, jak coś służę pomocą. Schudłam właśnie 33 kg, przy wzroście 153 byłam chorą kulką. Bardzo nieszczęśliwą.
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:44Wooow, 33 kg? Jesteś moją boginią!!! :) :* Co do ważenia się co tydzień - u mnie się to nie sprawdzi, ponieważ w trakcie cyklu miesiączkowego (owulacja, menstruacja) potrafię przybrać na wadze nawet do 3 kg (woda itp) więc u mnie takie pomiary nie będą rzetelne.
Hipopotam2014
12 kwietnia 2018, 23:25Wierz mi na słowo, w tydzień grubas potrafi zrzucić nawet 4 kg. W inny 2 itp. Co tygodniowe pomiary motywują. Jeśli wiesz że w danym czasie zbierasz wodę to wtedy olej ważenie. Masz więcej wiary niż ja na początku, rok temu. Trzymam kciuki ! Jak bedziesz potrzebowała pomocy czy ćwiczeń dla Ciebie a nie chudych sportsmenów to wal śmiało.
Alicja19900
11 kwietnia 2018, 10:56Jedź do 18. 3h przed snem, białko i warzywa. O połowę zmniejsz użycie soli, jedzenie zaczyna smakować słodkawo i też jest pyszne. Nie zmuszaj się do 1,5 litra wody jeśli będziesz pić herbaty ziołowe etc, bo to bez sensu i i tak to zaraz rzucisz, w warzywach, owocach, zupach jest woda, każda wodą wlicza się do bilansu nawet zwykła kawa i herbata wbrew temu co od lat pierdziela dietetycy, którzy się nie dokształcają. Kosmetyki sobie daruj, zwłaszcza wyszczuplające bo to bzdura, masuj się, kup za kilka zł chińskie banki silikonowe (nie śmierdzą) i oliwę z oliwek (żadnej parafiny z Ziaji etc)i masuj się, na początku może boleć ale przejdzie.
j.lisicka
11 kwietnia 2018, 15:17Ale Lilli, to nie była rada dla Ciebie, tylko autorki Pamiętnika, która chodzi spać około 21.
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:45Komentarz został usunięty
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:46Bardzo, bardzo dziękuję za cenne wskazówki :) :* :*
Zaczytana90
11 kwietnia 2018, 09:40Pamietaj zeby kalorii za bardzo nie uciac, zwlaszcza ze masz zamiar duzo cwiczyc ;) a tak to tylko powodzenia pozostaje zyczyc ;)
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:47Nie dziękuję żeby nie zapeszyć i wzajemnie :*
bezimienna-77
11 kwietnia 2018, 08:50Trzymam kciuki ;-)
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:47Wzajemnie! :* :)
karmelikowa
11 kwietnia 2018, 06:35Powodzenia siły i wytrwałości w dążeniu do celu, trzymam kciuki za Ciebie :)
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:49Wytrwałość będzie niezbędna! Dziękuję :) :*
kawa.z.kardamonem
11 kwietnia 2018, 00:12Powodzenia :-)
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:50Nie dziękuję żeby nie zapeszyć ;)
katy-waity
10 kwietnia 2018, 23:58mamy poodbny wzrost i z podobnej wagi startowalam (104), .. Co do twoich zalozen, to nie jest tak ze owoce mozna tylko rano, a jesli masz insulinoopornosc to w ogole lepiej wiecej wegli jesc w drugiej polowie dnia.... Ilosc posilkow "malo i czesto" to mit, ale jesli tak lubisz to Ok, ja jem 3 razy dziennie, bo lubie sie po posilku czuc syta. Nie poddawaj sie, cierpliwosc bedzie wynagrodzona:)
karmelikowa
11 kwietnia 2018, 06:34Ja też jem trzy razy dziennie. ...
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:50Brak cierpliwości jest moim największym utrapieniem ... ;(
schudne14
10 kwietnia 2018, 22:53Porządnie ten plan wygląda, super, naprawdę! Trzymam za Ciebie i Twoje postanowienia kciuki
ITI-incognito
12 kwietnia 2018, 21:51Bardzo dziękuję za miły komentarz :*