Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pod znakiem filmu


Aaa witajcie. Ano co ...  A dzisiaj  taki  inny dzień, ponieważ prosto po pracy poszłąm  zupeln ie w inna stronę, czyli w stronę morza   - bo do kina,zeby kupić bilety. Tylko,że oczywiście  bylo dużo za wczesnie I było zamknięte jeszcze wiec  wrociłam  z powrotem. A bo to Luiza wymyslila,że idzie dziiiiisiaj  do kina,  na " Pitbul -  Niebezpiieczne kobiety"Tak,że dzisiaj pod zankiem filmu. L się maluje, a ja jeszcz etrochę odpocznę, bo narobiłam się. Z  tego  kina poszłam  do sklepu  Rannnge , takiego dużego  market gospodarczego,  ze wszelkimi aakcesoriami, do domu. A poszłam  tam,bo był mi potrzebny moździeż. Wiecie całę życie nie miałam możdzieża,  bo nie był mi potrzebny,  przyprawy  kupowało się gotowe,  I jakoś tam było, a inne rzeczy mieliło się  w maszynce do mielenia, czy to miesa, czy maku,  czy co tam bylo potrzeba.  A teraz potrzebuje możzieża....ot co.  Już spróbowałąm  utrzeć w nim  te goździki, też nie jest w pięć minut, ale da się radę, lepiej niż to  rozbijać walkiem  na desce.  Tak ,że cieszę się  na stare lata zakupiłam sobie  taka ciekawą rzecz. Ewentualnie postawię jako ozdobę.  Tez może być, -  ale nie,  - będzie służyć do praktycznych  zastosowań.  Oczywiście przy okazji zawsze się coś kupi, a więc kubki,  sciereczki, swiece  ładne dlugie  kolorowe,  zniczyki, I calą kupę różnych rzeczy do gospodarstwa.  A przyszlam  , wykąpałąm się I zaraz przyszedł  mój wnuczek, ale ten starszy, bo bylismy umówieni, nawet poprosiłam go,czy by mi nie pomógl  trocę w tym ogródku,żeby tam naprawdę zrobić solidnie,  bo rosło to wszysto sobie tak jak chciało, tak,że te bluszcze wpychały sie na inne krzewy,forsycje  czy inne, bo nie znam nazw. No I popracowaliśmy troche  . Chcę w tym roku  miec co niecoś ziemi jakis pasek  dostepny,  do swiatła, a nie że bluszcze snują się aż do ziemi. Teraz dobra przecinkę zrobilismy. I ZAmierzam  nawet  posiać tam  coś zielonego, szpinak, czy endywię, czy salatę  na te zielone soki. Bo  rzeżuchę to sobie może jutro wysieję nawet na talerzu  czy jakoś  w tych plastikowych  pojemnikach po towarach, miesie.  Cieszy mnie to  bo cos sie robi  swojego, zielone wspaniałę  soczyste witaminowe soki.   A wiecie  w donicy mam wysiane cytrusy, cytryny, pomarańcze, ładnie rosną, a w długiej  skrzynce  posadzone wielkie pestki awokado, I już mają pedy, idą im korzenie,  a inni to cudują pestkę awokado  wbijają w nią patyczki I czekają az im wypusci pedy, Po co.  U mnie to rosnie jak  na drożdżach. Jaka     reka  tak się dzieje -  lepiej lub gorzej.

Ostatnio sluchalam  Jerzego Zięby o sodzie oczyszczonej,  wiecie jak wiele dobrych zastosowań ma soda, Ma.... dużo,  a    miedzy innymi  też to,że jak jest kaszel,  taki uporczywy kaszel, a ja niestety jeszcze troche tego kaszlu mam.  Jutro zrobię te inhalacje, bo to trzeba po prostu dodać do wody, troche ciepłej wody         dodać sody, I powdychać sobie .   Zobaczymy  mam wreszcie nadzieję,że ten mój kaszel   wyleczy się  naprawdę.Chciałąbym  też zakupić wiekszą ilość magnezu, chlorku albo siarczanu magnezu, żeby dostarczać go sobie  poprzez  cialo, czyli dodawać do wanny, do kąpieli. Najlepiej się wchłania, I dodaną włąsnie musi być do tej wanny soda.  Ale to pewnei trzeba by było gdzieś w zakładach farmaceutycznych,żeby jakoś taniej  I wtedy sody też dużą ilość.   Ale nie wiem,  kiedy udało by mi sie gdzies udać  ,żeby takowe cos zakupić. No I tak na dzisiaj na krótko, Cieszę się,bo zadzwoniłam dzisiaj do syna do Polski,  ale mało dzisiaj czasu, wiec umówiliśmy sie także na jutro. Rzadko do niego dzwonie,  kontrakt tel. taki mam ,że rozmowy tylko w Anglii, a do tego skeypa jakoś nawyku otwierania go nie mam, albo oszukuję się,że nie mam czasu. A - notabene  czasu rzeczywiście nie mam. Teraz postanawiam  bardziej o swojego tego synka dbać.   Aaaa.  ten czas tak szybko leci, tak znika,że głowa mała. Chciałąm tez dzisiaj upiec chlebek, taki wyczzytałąm  na portal u kogos  - u Naturalnej,,ona ma  takie faajne rzeczy  opisane,Chlebek  zmieniajacy życie, czy jakoś tak go nazywają, Chlebek bez maki, orzechy siemie  I takie tam. I tez mi zabrakło czasu. Jutro,   wszystko jutro.  Wiec do uszłyszenia  jutro.    Pa -  Irena      

  • roogirl

    roogirl

    26 stycznia 2017, 18:55

    Przypomniało mi się jak musieliśmy zetrzeć przyprawy do pierników na święta i nie mieliśmy moździeża. Maszynki z resztą też nie, bo jak się okazało wyciągnięta z samego dna szafy nie nadawała się do użytku. Te stare młynki, moździerze i inne urządzenia mają taki swój klimat :)

    • irena.53

      irena.53

      27 stycznia 2017, 16:20

      Rzeczywiście mają klimat, tak ,że nagle tak jakoś takie urządzenie jak moździeż zaczęło mi się bardzo podobać. A my - przecież robiliśmy pierniki..... Jak to się ucierało, hmm.. Tymczasem , roogirl, pa

  • Gourmand!

    Gourmand!

    25 stycznia 2017, 21:41

    Irenko siarczanu, czy chlorku magnezu poszukaj na allegro. (Powinien być cda czysty do analiz technicznych) Ja za dużą butle płaciłam kilkanaście zł. :) Pozdrawiam.

    • irena.53

      irena.53

      27 stycznia 2017, 15:45

      No popatrz woow ~ to I może szansa jest zakupić niedrogo... woow chciałąbym, bo ze mnie to taka riuna magnez ratuje mi życie...Fajnie, tak wiem, że powinien być czysty do analiz technicznych. pozdrawiam Cię

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.