Właściwie to chciałąm [powiedzieć, że wciąż muszę pracować nad sobą, w sensie nad swoją osobowością, nad wyciszeniem, siebie bo wciąz to wszystko wewnątrz mnie pędzi. Np przyjdę z pracy, to wszystko szybko, wykąpię się,pokremuję, naszykuje leki niektóre...no I juz do śniadania, Jem śniadanie ...szybko Niby nie jem szybko, ale cos we mnie pędzi, wszystko pracuje we mnie wibruje, oddycham, krązy mi krew wszystkie bodźce szybko, zakrztuszę się, zakaszlam..... Wiem o tym jeszcze wciąż mi to wraca często. Juz sporo sie wyciszyłam, ale jeszcze . Wiec pracuje nad tym, nawet w pracy, przystopowuje I oddycham zrobię kilka kilkanaście spokojnych wdechów. Teraz juz postanowiłam poswiecić jeszcze więcej czasu na to wyciszanie. Po pracy więc kładę się I najczęsciej nie zasypiam wiec robie przysposobienie do medytacji. Z OSHO....Wiec najpierw oddychanie haotyczne..... zeby zmęczyć,....a tym samym przenieśc energie znajdujące się w niższych osrodkach do ośrodków wyższych...bo dopóki ta energia nie wybuchnie, nie przeleje się do innych ośrodków, nie możesz się zmienić,nie możesz zostać przemieniony. a im wyżej płynie energia, tym wyższymi ośrodkami łączysz się ze światem. Kiedy jesteś połączony ze światem, stajesz sie Boski I cały świat jest Boski. - OSHO zaleca żeby porzucić poczucie winy, że nikt nie jest grzesznikiem, I nie jest niczemu winny, cokolwiek robisz robisz to , ponieważ Boskość tego chce. Nie potepiaj siebie, nie odrzucaj siebie nie bądź sam dla siebie wrogiem. Bądź kochający, akceptujący, wszystko czym jesteś. Twoje istnienie jest najpiękniejszym kwiatem, jaki może pojawić sie na ziemi. Jakkolwiek błądzisz jesteś duma I chwałą tej egzystencji...I nie chodzi o to ,że nie będzie żadnej przemiany, włąsnie będzie, staje się ona możliwa, włąsnie dzięki tej akceptacji.Kiedy zaakceptujesz swoje istnienie nie będzie tłumienia, całę ono Twoje istnienie stanie się świadome. Nie ma potrzeby ukrywania jakichś częsci, spychania fragmentów w ciemności,w nieświadomoś. Nieświadomość jest produktem ubocznym chrześcijaństwa,Kiedy odrzucasz, potępiasz, spychasz w ciemność, będzie istniało, nieświadomość jeszcze bardziej ale będzie to ukryte, wypaczone, zatuszowane. Poczucie winy powoduje powstanie nieświadomości, dopiero zaakceptowanie,że nie ma nieswiadomości, znika granica, I swiadomośc, I nieświadomośc stają się jednym czym w rze4czywistości są. Wtedy dopiero możesz medytować. Kiedy twoje wewnętrzne podziały znikają , kiedy stajesz się jednolity wewnątrz, ogarnia cie głęboka cisza, dostepujesz wspaniałęj błogiej chwili, tylko przez to że granice zatarły się.
Kiedy stajesz sie jednością stajesz się zdrowy, kiedy stajesz się jednością odczuwasz cichą dobroć istnienia. W każdej chwili czujesz wdzięcznośćdla egzystencji, pojawia sie w tobie wdzięczność , która OSHO nazywa modlitwą. To nie jest modlitwa do jakiegoś Boga,wdzięczność ta jest wewnętrznym nastawieniem do egzystencji,która dala nam życie, miłośc,światło, do tej egzystencji która blogoslawi cię na million sposobów. Ale ...potrzebna jest jednak pewna wewnętrzna przemiana. Brakuje ci bys obudził w sobie swojego wewnętrznego Boga,,a żyjesz we śnie, a przez te kilka dni (tydzień) przeznacz całą swoja energię by stać się świadkiem, jedząc pozwól ciału jeść, jednak to obserwuj, pozwol nogom ruszać się, ale także je obserwuj, słuchając pozwól uszon słuchać, ale także je obserwuj,pozwol umysłowi przyjmowaćm, obserwuj także to. Pozostajesz świadkiem, a ciągłe stawanie sie świadkiem, pomoże zachować uważność twojego wewnętrznego Bogaa kiedy On zostanie przebudzony, ty staniesz sie Chrystusem..Buddią, Kryszną - niczego nie będzie ci brakować.
Zgas światło, usiądż na łóżku, I rób glębokie wydechy ustami wydając dzwięk "oooo" Kiedy czujesz ,że wyszedł już cały wydech, zatrzymaj sie na chwilę, nie wdychaj, nie wydychaj,,,,W tej przerwie jesteś boskością..Czujesz płynący czas, ponieważ oddychasz, ....a kiedy nie oddychasz przypominasz martwego czlowiekaczas zatrzymal się,egzystencja zatrzymała się z Toba ,W tym zatrzymaniu możesz zdać sobie sprawę z najgłębszego źródła swojego istnienia, I energii,..
Odpręż się kiedy kładziesz się spać, śmiej się kiedy się budzisz . Ten śmiech powinien być pierwszą modlitwą. Pamiętaj,że jesli potrafisz się śmiać, wcześniej czy później uwierzysz w BogaTen kto sie śmieje, nie może przez dłuższy czas pozostać ateistą,a ten kto jest smutny, cokolwiek mówi, nie może prawdziwie wierzyć,,poonieważ smutek pokazuje,że odrzuca, jest przeciwko neguje potępia, Śmiech pokazuje głęboką akceptację, celebrowanie, pokazuje że życie jest dobre.
I tak na tym małym wyrwanym z calości fragmencie zakończę.... ( bo to zrobilo się I tak jakby dlugie). Mam tez swoje podejście do medytacji I nie wszystkie slowa, nie całe rozumowaanie OSHO do mnie przemawia,,, ale jest uważany, uznany za wielkiego Mistrza, wiec nie moge GO odrzucać. Wtedy czytam a I niektóre sprawy, sposób myslenia, tez daje do myslenia, I wprowadza w inne niuanse medytacji I dochodzenia doi pozycji Mistrza, do osiągnięcia Nirwany, Boskości...
Tym razem pożegnam sie z Wami już, mówiąć do zobaczenia - Irena
irena.53
8 marca 2016, 19:21Tak ja jestem najlepsza z najlepszych..... ( nieskromne).... Tak ja wiem....nie tylko wierzę, ale wiem że Bog dał nam życie wieczne....WIECZNE....a nie jednorazowe....Pismo Swiete o tym mówi....Jest powiedziane ,że Jezus był już tu przedtem .... Pismo Swięte niejednokrotnie mówi...o życiu wiecznym.. Tylko trzeba je czytać ale ze zrozumieniem I do tego trzeba mieć wiarę I to co pojecie wiary za soba niesie...takim oddanym b spełniać Boże prawo, I wiecej niż spełniać. Mieć MIŁOŚĆ taka empatyczną, I takim pokornym być pokornym I wszystko to co za tym idzie. A powiedz mi ( włąściwie to nie pytam, pytanie retoryczne)dlaczego jedni mają życie dobre szczęsliwe, radosne bogate a drudzy łzy , cierpienia, a inni mordują, to BOG , który nas kocha przepotęznie najbardziej niż wyobrazić sobie można dał taki start różnym ludziom - niesprawiedliwy?...To czy to jest MIŁOŚĆ dać jednemu dobro a drugiemu łzy, choroby, podłęgo partnera, ubliżanie a jeszcze kogoś zabić... Oj Alhe ....!.. To mysleć trzeba ...I tak jak powiedziałąm zadawać sobie pytania.....Wiedzy nabywać z Pisma I prosić o ,Mądrość ..... tymczasem
alhe11
5 marca 2016, 06:34Ja myslalam, ze jestes chrzescijanka , a Ty wierzyrz w kolejne wcielenia. Jakos mi to nie pasuje.
irena.53
3 marca 2016, 21:46A , jeszcze raz do Kama ...też się nie bardzo zgadzam ....cokolwiek robisz robisz dobrze, ponieważ Boskość tego chce. W tym....może rację ma,żeby siebie nie potępiać, bo samo potępianie nie wzniesie nas na wyżyny I automatycznie nie odmieni na lepsze. Może być ,że można robić cokolwiek ale nieszczęsna to egzystencja skoro wyznajemy że jesteśmy tą częscią otaczających nas inteligentnych Boskich energii...że Bog mądry I pełaen miłości, to nie poszczęsci nam bo cokolwiek robimy, np ciagle szykanujemy iinnych, obgadujemy, kłamiemy sprawiamy komys krzywdę....Tu nieracja, Boskośc tego nie chce...zawsze nakłania ku czynienia sprawiedliwie.. To Osho pominął, albo gdzieś dalej wyjaśnia.....ale, ale ma takie różne sprzeczne też....
siostrazdlugareka
3 marca 2016, 13:51O matulu jak ja Cię rozumiem , pęd.. rozedrganie... Czasami się zastanawiam o ile milsze byłoby nasze życie bez telefonów komórkowych , bez internetu . Załatwilibyśmy mniej , bo nie dałoby się wysłać maila w nocy a dzwonić nie wypada. Umówiłybyśmy się ze znajomą w kawiarni i nikt by nam d... nie zawracał . Bo telefon w domu lub !!! Jak za komuny rzadko kto w ogóle miewał . Oczywiście te media mają swoje plusy .Ale zawsze znajdzie się jakieś ale... ;) Dlatego czasami tak tęsknię za głuszą . Nie spieszyć się.... nie rozmawiać... nie słuchać.. nie mówić.... Tylko wszech otaczająca cisza . Szum wiatru, drzew, traw i świergot ptaków. I niebo błękitne nade mną !!! I może do cholery bym wreszcie zobaczyła chmury czy gwiazdy ( w zależności od pory dnia/nocy) W tym pędzie zapomnieliśmy o tak prozaicznych czynnościach .
irena.53
3 marca 2016, 20:14Ja nie wiem, dlaczego niektórym ułoży się tak,pędząco, to może nawet nie te media....I nerwowy przełom wieków...,
irena.53
3 marca 2016, 20:14Komentarz został usunięty
irena.53
3 marca 2016, 20:20CIag dalszy : a raczej to - to co jest w nas. Taki rodzaj osobowości, zbudowanego przez wcielenia. Tak , tak, bo nie mamy prawa takiego czegoś odziedziczyć. Bog powiedział nikt nie będzie odpowiadał za czyjeś przewinienia, każdy poniesie swój własny ciężar. To trwając tak samo w wcieleniach teraz takie coś mamy... trzeba by zacząć to zmieniać. Znajdywać czas żeby uspokajać się, oddechy - oddychać spokojnie oddychać .. Tak wiem, znaleźć na to czas.....Powinien sie znaleźć...ja jestemprzykładem teggo zwariowaniego nerwowego pędu....I co mi z tego przyszło. Bardzo dużo by mówić....I strasznego cierpienia dużo. Nie opłaca się......Uwierz mi ...bo taka zwariowana baba I żona to włąsnemu męzowi może się znudzić......
siostrazdlugareka
4 marca 2016, 09:41ahahaha Irenko , dzięki Bogu , mam farta do ludzi . Sama jak widzisz jestem też dosyć pogodna. Gdybym się wyciszyła nie wiem czy maż by był zachwycony ;) Jestem wulkanem energii . A kiedy przeginam , uciekam na weekend do mojej ulubionej A , która potrafi mnie wyciszyć w 24h
Agapija
2 marca 2016, 12:39Chyba też powinnam zająć się jakimiś metodami pracy nad sobą. Często jestem tak zalatana i rozlatana, że wieczorem nie mogę zasnąć, chociaż ostatnio jakoś sobie radzę i nawet przesypiam noce. Pozdrawiam!
irena.53
3 marca 2016, 20:05To po prostu trzeba by rzeczywiście znaleźć czas żeby zamknąć się w pokoju w ciągu dnia I posiedzieć w ciszy..... w ciszy ....I odsunąć te wszystkie myśli.... to trudne, ale przede wszystkim najważniejsze w tym żeby znaleźć ten czas dla siebie I cicho...I powtórzyć sobie - jestem spokojna, A;e....przede wszsytkim - Modlitwa I wiara I współpraca z włąsną podświadomością. Postanówić sobie,że odtąd ułożę sobie życie bogatsze, wspanialsze I szlachetniejsze, niż dotychczas. No I że ułóżysz sobie, tak ,że wszystko robisz zrozwagąm, spokojnie, we włąściwych proporcjach. I z włąsnego wnęgtfrza, wysnujemy siłę wraz z Boska Mocą,...bo one wsspółpracuja... I pouczy o prawdziwych cechach charakteru,jak najlepiej udoskonalić I spożytkować te talent aby osiągnąć to czego oczekujemy....
Dorota1953
1 marca 2016, 22:25Zaciekawiłaś mnie tym Osho. Możesz polecić jakąś lekturę ?
irena.53
3 marca 2016, 20:11Witaj... tutaj widzisz różne dyskusje... ale to tak zawsze. Gdybyśmy rezygnowali z poznania, z przeczytania, tylko dlatego,że ktoś inny zobaczyl tam rzeczy durne czy szkodliwe. Człowiek musi sam. Tak Dorotko, ja mam dwie jego ksiązki. - "Wedantę" włąsnie I "Psychologię ezoteryki"ALle jest jeszcze sporo....Zaratustra, Bog, który tańczyć potrafi" , Medytacja sztuka ekstazy" , Wielkie wyzwanie" , " A trawa sama rośnie" Autobiografia" , Ukryte tajemnicę ". Wiadomo,że czytać należy, a wnioski wyciągać też I każdy musi sam. Pozdrawiam Cię ..