Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zimny dzisiaj dzień


...   mamy,   bo jakoś tak przemieniło się, ale to I tak nieźle,   bo widzimy, że w Polsce snieg I mroźno.  A w Anglii to już wszystko pod wiosne sie szykuje,   bo tak czuć w powietrzu, mimo wszystko.  Ostatnio to nawet udaje mi sie dietę trzymać, a I ważenie pokazuje znośną wage. Wprawdzie ważę sie na starej, która to odejmuje ze 2,5 - do 3 kilogramów, ale skoro na niej 90   to będzie 92-93.   Myślę,że nieźle, ale ważyc sie pójdę do tego Bootsa   gdzieś za miesiąc, niech już zejdzie z tej 90 - tki.   Udaje mi sie już prowadzić żywienie ograniczone, zjadam  np na kolację jeden crispbread,z łyżką tuńczyka I pomodorek - aha crispbread to jest pieczywko w podobieństwie   naszego sonko,   lub   Vasa, albo na śniadanie po piątej rano  pół  dużego jogurtu nat.z łyżką miodu I pieczywko, obiad  troche solidniejszy.   Tak nie rozpisując się nad szczegółami diety,  tylko wzmianka do Was,  bo nie chcę ,żeby to była jakaś drastyczna dieta, nawet nazywać tego dietą nie chcę,  bo to zaraz restrykcje sie z tym  wiążą, albo w tą stronę ... a ja tak chcę ,żeby to było rozsądne jedzenie.  Grunt,że cos spada,  co przybyło przez ostatnie miesiące.  Do tego tylko staram się troche chodzić.  W niedzielę byłyśmy , z córką -  w parku , bo dwa tygodnie temu obiecałyśmy kaczkom,że przyjdziemy z chlebem. I poszłyśmy,   wprawdzie nasze kaczki,   takie szczególne -    były  po drugiej stronie, tam też ludzie karmili, to więc dałyśmy tutaj innym, ale dotrzymałyśmy słowa, bo rozmawiałysmy z tymi kaczkami, a one rozumiały i odpowiadały.  Powiedziałam,że nie mam dzisiaj chleba, niech jedzą trawę,  a przyjdę z chlebem.  I one od razu zaczęły jeść trawę.  Rozumiały, nawet po polsku,  to ci dopiero. I tak troche zaczęłam  chodzić,   bo widzę,że lepiej się czuję, jak na świeżym powietrzu pobędę,  ponieważ ostatnio kiepsko sie czułam.  Nawet wysmarowałam sie ma ścią grzejącą,   bo ta moja gonitwa to mnie osłabiło bardzo,   bo ja malo śpię I myślałam,że nie wiadomo ile mogę I przeskoczę.  Niestety nie. Kiedys miałam dobry zwyczaj spania po powrocie z pracy, ale zarzuciłam   go I wszytstko mi sie posypało,  a siły zwłaszcza, więc teraz wracam do tego dobrego zwyczaju,  bo nie ma co,  spać 5,5 lub 6 godzin. Ogólnie troche przeorganizowuję swój harmonogram zajęć. Trzeba wybrać I ustalić co kiedy,żeby nie za dużo, wszak nie mam już 40 lat, albo 27.  Tylko 60 - tkę....No więc dobra,  co by jeszcze ?...   Niczego takiego innego nie ma, najważniejsze,że dochodzę do właściwego wniosku z tymi zajęciami I z odchudzaniem, I wszystko to sobie   ułożę ładnie.  Będę dawkować. Więc z tego powodu, albo tak wogóle często tryskam energią I wiosennie sie czuję,   cała nabuzowana, że nawet wczoraj będąc na zakupach  - poszłam zaraz po pracy.  Więc będąc na zakupach  kupiłam sobie sukienkę,taka kolorową wzorzystą odcinaną gdzieś na biodrach I dalej troche marszczoną. Nawet ładną  - myślę,   a co mogę sobie kupić, kiedyś nie bardzo mogłam,   bo w Polsce po 20 -stym   to jedliśmy kaszę ,  bo trzeba było przez kilka miesięcy odkładać żeby latem   kupić drzewo na zimę, a to kosztowało przeszło   dwa tysiące.   Więc tak to było,  a jeszcze urząd skarbowy cos mi naliczył    za niegdysiejsze sprzedanie mieszkania , I wzbogacenie sie niby że .  A to wzbogacenie to sprawa dyskusyjna, powiedzmy, więc nawet nie będę tego poruszać.   Tyle, że jak wyjechałąm   to mi tą sprawe umorzyli, czy co,  nie kazali już płacić , bo widocznie moje dochody,   wskazywały,   że standard   nie taki, że nie przekraczam    pułapu   ubóstwa.     Powiedzmy... No I tak już dziewczyny   dość na mój temat.  Mam nadzieję ,że idzie Wam coraz lepiej ,  - tzn tym  co kiepsko szło.   Więc niech nam  kilogramy spadają ,    niech nam Bóg błogosławi, a tymczasem  żegnam się,   do usłyszenia.   Całuski   pozdrawiam,   Irena 
  • irena.53

    irena.53

    26 stycznia 2014, 17:30

    Dziękuję bardzo za taka ładną pochwałę. No tak rzeczywiście może być z tymi sukienkami. To fajno, ponoszę .... Pozdrawiam Was kochane ...

  • abiozi

    abiozi

    25 stycznia 2014, 16:48

    Dziękuję;) Wszystkiego dobrego i mocno trzymam kciuki;)

  • paniania1956

    paniania1956

    23 stycznia 2014, 22:02

    Mnie tez jest wesolo, moze dlatego ze tez jestem na wyspach:) W sukienkach w rozmiarze 20 wyglada sie wcale wcale! a poza tym sukienki wyszczuplaja bardziej od spodniczek! Pozdrawiam serdecznie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.