Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A gdy coś jest nie tak ...


To znaczy wszystko jest tak,   tylko taki przewrotny tytuł, taki troche bez sensu....Tak sobie bez żadnej treści I powodu, ale żeby był, punkt zaczepienia. Bo coś chciałam napisać, żeby sie zjednoczyć I  przywitać.    A cóż takiego u mnie.   W sprawie diety  powoli uczę się dochodzić do tego stanu I umiejętności, a więc powoli zmniejszam jedzenie, więcej piję,żeby utrwalić dobre nawyki, które zresztą zaczyn ają się od dobrego dużo picia.   Myslę,że powoli osiągnę odpowiedni poziom zjadanych pokarmów I doprowadzę sie do porządanego efektu.   Z basenem kiepsko,  rzadko chodzę ,w ubiegłym tygodniu byłam raz ! W tym dopiero się zaczął, ale właściwie to czekam aż skończy się ten karnet wraz z końcem grudnia I będzie spokój.   Może kiedyś powrócę do ćwiczeń, może z tym będzie łatwiej.Kiedyś -  będzie to co ma być, ale nie zaniedbam tego,  bo byłoby ciężko chodzić bo czasami jak jestem słabsza to nie mam siły chodzić. Dzisiaj jestem po czterech godzinach stadium, a to tyle,   bo przesympatycznie również I przy tym sobie pogawędzimy. Są to miłe chwile, ale po tylu godzinach to już nie chce mi sie uczyć angielskiego,   choc uczę się codziennie.   Będą kiedyś efekty,  bo muszą być, nauka nie idzie w las . A tak co  ,   sprawaktóra przezywaliśmy syna I tego jego zerwania z dziewczyną,  sie rozwiązałą, on już nie musi zastanawiać się czy do niej wracać,  bo ona ma już innego.  Taka to była straszna rozpacz, histteryzowała,  wydzwaniała przychodziła odgrażała się,że się zabije.  I potrwała ta rozpacz dwa, czy trzy tygodnie I ma już innego....    To tak  powiedzmy,, przedwczoraj groziła ,że sie zabije , a pojutrze ma nowego.   Czy to była prawdziwa miłość, czy żądza seksualna ?... Li tylko....   Wiadomo... Prawdziwa miłośc jak jest to człowiek jeszcze długo cierpi, tęskni, czuje głęboki smutek, żal I rozpacz, rok, dwa, a niektórzy całe żźycie.  A to co   - dobrze ,że tak sie stało.  Szkoda tylko dziecka, -  może ktoś powie,   a co przejmować się cudzxym dzieckiem,    ale  -   bo my mamy serce. I szkoda dziecka ,że przy niej się zmarnuje.  A tak będzie. Z córką dobrze,  czuje się dobrze, nie może sie emocjonować,  bo przy emocjach poleciałą jej krew z nosa, pewnie skoczyło jej do gory.  Szukają zamienić mieszkanie, bo tutaj kondygnacje to będzie ciężko nosić ten wózek,  no I dziecko moż espaść ze schodów. Muszą poszukać innego mieszkania, oglądali w innej miejscowości, ale tez miało kondygnacje.   Powoli znajdą... A tak poza tym   to spokojnie, pomijając to ,że ostatnio słabo sie czuję np wczoraj kiedy wracaliśmy z Bottle, bo byliśmy w Polskim zborze, bo tak szczęśliwie ,że w pobliżu jest - nie tak za blisko, ale można dojechać w niecałą godzinę, było bardzo budująco,  ciekawa strażnica   o modlitwach,   jak przygotowywać się  co jest bardzo wazne,żeby w modlitwiach wychwalać Jehowę,   a nie że tylko prosić o co nam sie rozchodzi,,żebyśmy otrzymali potrzebne nam sprawy....   Bardzomi się podobało,  bo na polskim zborze nie byłam dawno.  Wspaniale pokrzepia to co ussłyszymy I to w swoim języku.   Tak ,że wcale możemy sie nie dziwić Latarnikowi, że tak strrasznie zaczytał sie w Polskich ksiązkach.  Pamiętacie nowelę -  Latarnik  ?... No pewnie,  kto by jej nie czytał . Przychodzi do mnie jedna z sióstr- to Litwinka, oczywiście także przyznaja się do Mickiewicza ... ale nie wszyscy wiedzą,że ta wspaniałą epopeja napisana jest trzynastozgłoskowcem.   Ja mówię, że to bardziej niż computer. Podziwiam Mickiewicza, a jego Oda do młodości czy Sonety ... Piękności !   A tak notabene to ostatnio to czytam   Grega Bradena  -  Czas fraktalny ,,  Interesujące - polecaam.    Że to wszystko  powtarza się, są to powtarzające się cycle czasu I natury, -  Chciałąm pokusić się,  żeby pokrótce streścić   fragment tej ksiązki, ale zrezygnowałam bo zaraz rozpisałabym się a tu córcia wzywa mnie do poogladania filmu , ,, Kobiety pragną bardziej.    A ,że rzadkooglądam jakiś film,   to skuszę się I popatrzę,  zrelaksuję się.      To tymczasem,     pa,  pozdrawiam  wszystkich -   Irena 
  • irena.53

    irena.53

    29 grudnia 2013, 21:01

    No tak, bo co to za miłość, jak po pierwsze nie ma miłości, do dziecka, to znaczy ,że w tym człowieku nie ma miłości, tylko żądza seksualna, chyba że teraz takie miłości, są w ludziach. I to się nazywa ,,miłość,,Nie ma miłości, bo dziecko zaniedbane, bo mówi,że ona nie może wykąpać jednego dziecka codziennie, bo nie może tak. A pytam się seks może codziennie .... A jaka tam teraz miłość, jeżeli ludzie zaczynają wspólne życie od seksu I to zaraz już, to sie prawdziwa MIŁOŚĆ nie zbuduje.... Aler z tym poczuciem własności to też chyba prawda... pozdrawiam, pa,

  • tirrani

    tirrani

    26 grudnia 2013, 23:25

    :) ja zadręczam męża "Świtezianką" :) Znam całą na pamięć i deklamuję ilekroć mnie wkurzy:) Myślę, że to całkiem okrutne:) a co do narzeczonej syna to zaśmiałam się przy określeniu "żądza seksualna" :) myślę raczej, ze chodziło o poczucie własności:) kobiety nie lubią być porzucane:) wolą porzucać:) Pozdrawiam:)

  • paniania1956

    paniania1956

    25 grudnia 2013, 10:12

    Nie wiem Irenko czy Twoja wiara pozwala Ci świętować Boże Narodzenie w tym terminie, niemniej jednak życzę Ci wesołych, wspaniałych Świąt!

  • Cocunia13

    Cocunia13

    24 grudnia 2013, 09:30

    Z piciem mam tez wiecznie problem...zapominam.....na basen nie chodze.... nie lubie(chyba ,ze we wlasnym) Pozdrawiam i zycze milego dnia;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.