Moje motywacje do odchudzania – lepsze i gorsze dni.
Moje motywacje do odchudzania :
1. Moje przyjaciółki mają świetne figury, jedna jest zapalonym sportowcem, druga jeździ konno, trzecia ma obsesje na punkcje zdrowej żywności, a czwarta jest z od zawsze szczupła. Po prostu czułam się inna, nie mogłam razem z nimi wymieniać się ubraniami, unikałam basenu i non stop się porównywałam - pomyślałam, że zamiast ciągle zazdrościć, powinnam brać z nich przykład i zacząć dbać o siebie
2. We wszystkim staram się być perfekcjonistką, zawsze najlepsze oceny, idealny porządek, wszystko dopięte na ostatni guziczek, tylko dlaczego do cholery nie mogę zadbać o to, żeby perfekcyjnie wyglądać, patrzę w lustro i nie jestem zadowolona, jestem młoda a dostawałam zadyszki po wejściu na 3 piętro - zaczął mi imponować zdrowy styl życia, chciałam być wysportowana, pełna energii i nie zapychać się niezdrowym jedzeniem, od którego tyłam i od którego psuła mi się cera
3. Raz udało mi się schudnąć 7 kg ( co prawda w przeciągu 2 lat ) ale z grubego dziecka zaczęłam robić się nawet atrakcyjną dziewczyną. Uwielbiałam to uczucie " o schudłaś" " świetnie wyglądasz" " jakie masz chude nóżki " odchudzałaś się ?" - upajałam się tymi słowami i byłam z siebie taka dumna, pamiętam, że wtedy się sobie podobałam, ale czar prysł, studia, szybkie jedzenie, kompletny brak ruchu i tak jak wspominałam moje problemy z nogami Teraz, kiedy znowu się odchudzam, pomaga mi powtarzanie sobie PRZECIEŻ JUŻ RAZ CI SIĘ UDAŁO
Tay_Curlyhead
26 lutego 2014, 10:34Fajna motywacja :) Powodzenia
majeczka1166
26 lutego 2014, 10:30posiadanie takich koleżanek jest na pewno motywacją- jak bedziesz miec chwilę zwątpienia to myśl o nich i daz do wyzanczonego celu, i rozmawiaj z nimi pomoga ci jedna w rozsądnym i zdrowym komponowaniu posiłków inna w doborze ćwiczeń-powodzenia-wiara czyni cuda