I tak było też tym razem...
przeglądam i trafiłam na zdjęcie porównawcze 2 tyg przed i po. O co chodzi?
O 2 tygodnie pełne wysiłku i NO EXCUSES!
Zaważyłam, że takie odpowiednio wyznaczone wyzwania dobrze na mnie działają.
Więc i to wyzwanie mam zamiar podjąć.
Te 2 tygodnie to nie tak, że tylko dwa, a potem będzie spowrotem to samo.
Ale uważam to za dobry start, bo gdy zobacze rzeczywiste efekty będę zmotywowana sięgnąć po więcej bez zastanowienia.
Jak będą wyglądać te 2 tygodnie?
Codziennie odpowiednia dawka wysiłku. Co mam na myśli?
Plan jest taki:
Full BODY Workout z Mel B na przemian z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej.
Plus oczywiście wmiarę możliwości rolki, bieganie, skakanka czego tam dusza zapragnie. Wyznaczyłam też sobie 2 dni na DNI bez TRENINGU, które mogę, ale nie muszę wykorzystać. Wszystko będzie zależało od tego jak moje ciało na to zareaguje.
Zrobiłam zdjęcia przed by móc je porównać ze zdjęciami za 2 tyg.
Dziś jest dzień 2!
Aktualnie za mną 40 min spędzone na rolkach - około 250 kcal
Przede mną trening z Chodakowską
___________________________________________
____________________________________
NIE! Jestem pewna, że wytrwam wyznaczonym sobie postanowieniu.
Zwłaszcza, że nie jest to dla mnie żadna kara, a raczej sprawia przyjemność.
ruda.maruda
17 kwietnia 2013, 22:32trzymam kciuki, w końcu dwa tygodnie to nie tak dużo, więc na pewno dasz radę ;-)
Aria.
17 kwietnia 2013, 21:50O ja dalam sobie 3 tygodnie bo moj tata wyjechal do Stambułu i za 3 tygodnie wraca a wiadomo ze najbardziej obiektywny bedzie on bo nie ma mozliwosci widzenia mnie przez ten czas :D Jak mi powie ze schudlam to znaczy ze tak jest:D:D U mnie plan bieganie plus skalpel :) Powodzenia tzrymam kciuki ;*
laauraa
17 kwietnia 2013, 19:56Wytrwasz!! Wierzę w to! Szczególnie z tą naszą energią!! :DD
chubbyann
17 kwietnia 2013, 19:36Powodzenia! Postanowienie ambitne. :)