dzisiaj wprowadziłam w życie nową dietę.
JEST PYSZNA!
najlepsze w niej jest to, że mogę jeść przepyszne rzeczy i wcale nie jem mało, ale za to mega zdrowo!
Odpadają wszystkie słodycze, napoje gazowane (nie pije ich dużo, ale mimo wszystko) i reszta wysokokalorycznych rzeczy, a pozostaje mnóstwo owoców, warzyw i białka w postaci mięsa i ryb. moja dieta to oficjalnie "1800 kcal", ale nie wiem jakim cudem zjadłam dzisiaj koło 1200 na początku musiałam obliczyć sobie, że potrzebuję dostarczać organizmowi 2263 kalorie, po zmniejszeniu tej liczby o 20% (tak, żeby nie było zbyt dużego wstrząsu i organizm nie zaczął oszczędzać) pozostaje mi 1810,4 czyli w zaokrągleniu 1800 kalorii :)
dzisiaj zjadłam:
na śniadanie: 2 jajka na twardo i 2 szklanki papryki (tyle mi przysługiwało, ale zjadłam koło 1,5)
przekąski nie miałam, bo moje śniadanie było bardzo późno, więc nie miałam już ochoty nigdzie jej wciskać :D
na obiad: 150g pstrąga pieczonego pokropionego cytryną i kilka liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek
przekąska: gałka lodów bakaliowych, szklanka truskawek i 15g żurawiny
kolacja: 120g pstrąga, kawałek chleba ciabatta (nie ma to nic wspólnego z ciabattą oprócz nazwy ;) dzisiaj piekłam pierwszy raz i jest pyszny i zdrowy, bo nie ma ani grama mąki!) i 3 liście sałaty
najpiękniejsze jest to, że byłam naprawdę najedzona! dieta jest przyjemna, więc jak najbardziej polecam! :D nazywa się "alchemia odchudzania"
jest jeden minus mianowicie nie jest to zbyt tania dieta, ale myślę, że zdrowie jest ważniejsze, a poza tym pewnie moja rodzina na tą dietę wyda tyle samo albo i nawet mniej niż na te wszystkie słodycze, które kupowaliśmy z uporem maniaka! ;)
Oczywiście ćwiczenia również były - sama dieta mi nie wystarczy niestety mało, bo byłam peregrynacji, ale zawsze coś! :D
pozdrawiam! ;*
Burmilla
23 stycznia 2015, 08:47Mój mąż (2400) i ja (1400) od 5-ciu dni stosujemy dietę. Na początku był głodny i myślałam, że nie wytrwa i o dziwo sam stwierdził, że jest najedzony. Przygotowuje posiłki dzień wcześniej dla nas dwoje. zajmuje to ok 2 godz. jednak warto gdyż ta dieta ma wszystko, mięso białe i czerwone, ryby, owoce, warzywa, oraz bakalie. i tłuszcze. Polecam ją. Nie doprowadza do efektu jo-jo gdyż zmienia nawyki żywieniowe.
iwidorka
10 czerwca 2013, 10:14Fajnie wygląda to menu :)
xtruskawka
10 czerwca 2013, 00:58mmmm, bardzo smaczne menu :) zazdroszczę tego pstrąga , chyba muszę tatę wysłać na ryby, hihi. A tak poza tym to zadna dieta nie jest tania :( ja na przyklad wydaje ogrom na owoce i warzywa, bo to staram sie jesc jak jestem glodna miedzy posilkami. Popatrz na diete Dukana, same bialko.. a drob, nabial, rozne otręby sręby nie kosztuja groszy. Ale coz, za wszystko sie jakas cene placi, ja tam wole zaplacic wiecej teraz zeby zyc dluzej i czuc sie lepiej ;) pozdrawiam goraco i powodzenia!