Po raz setny zaczynam się brać za siebie... Po raz tysięczny zaczynam ćwiczyć, zaczynam dietę... ?
Mam nadzieję, że tym razem zmotywowałam się na tyle mocno, że będą jakieś efekty tej kolejnej przemiany.
Może coś o mnie... Inka, Karolina. 36 lat, na razie bez dzieci. Są w planach, nawet baaardzo bliskich planach, ale niestety po wieklu przejściach mam problemy żeby zajść w ciążę.
Krótko mówiąc 4 ciąże:
1. pozamaciczna
W międzyczasie przetykanie jajowodów, obydwa jajowody niedrożne.
2. Invitro - poronienie w 8 tygodniu
3. Invitro, ciąża zaśniadowa,zakończona w 8 tygodniu
4. Ciąża naturalna zakończona poronieniem w 8 tygodniu. - mimo niedrożnych jajowodów udało się naturalnie.
W międzyczasie bolerioza, fibromialgia, nadciśnienie, insulinooporność, stan przedcukrzycowy. To tak w skrócie opisane ostatnie 11 lat.
W zeszłym roku w czerwcu osiągnełam najgorszą wagę. Przy wzroście 158cm ważyłam 96 kg. To było straszne. Uadło mi się zrzucić do listopada 10 kg i ważyłam 86kg. Teraz 89.
Prawdopodobnie od kwietnia - maja bedziemy startować do invitro, więc to ostatnie chwile na schudnięcie.
Więc mam szczytny cel... Schudnąć żeby przytyć w ciąży.
Mimo wszystko mam słomiany zapał, bardzo chcę ale nie wychodzi mi... Łatwo namawiam się na coś innego do zjedzenia, mimo, że moja dieta jest naprawdę bardzo dobra. Zauważyłam że ja po prostu kocham jeść... kocham wpieprzać ziemniaki, jajka, ser żółty... wszystko co najgorsze.. Potem bolą mnie stawy, mięśnie, jestem słaba i nie mam sił na ćwiczenia. I kółko się zamyka.
A mimo wszystko naprawdę chcę zrzucić te killogramy.. Wiem że potrafię, ale czasem nie mam siły...
Ok. Koniec dołowania się.... Muszę się ogarnąć i zabrać za siebie.. Po raz kolejny i przedostatni. Przedostatni bo ostatni raz będzie jak już urodzę słodkiego Bobasa, którego będę Kochać nad życie.
Miłego dnia Kochani.
K.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MirandaMarianna
13 lutego 2021, 13:28Współczuję Ci. A myslałaś o poście Dąbrowskiej? teraz jest idealny moment.
Alexis288
13 lutego 2021, 12:34Trzymam kciuki, oby sie udało;) i powodzenia w zrzucaniu wagi ;)
karo1981
13 lutego 2021, 09:44Powodzenia, kibicuje z całych sił 😘
106days
12 lutego 2021, 21:23Trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo :)
CzarnaAgaa
12 lutego 2021, 20:16Uda się zobaczysz ! Mocno Ci kibicuję 🤞
tushka
12 lutego 2021, 19:36powodzenia :)
Alladynaa
12 lutego 2021, 18:04Powodzenia 💪
dominoa
12 lutego 2021, 17:29Robiłaś badania z zakresu immunklogii? Gdzie podchodzisz do in vitro?
KatarzynaXXL
12 lutego 2021, 17:22Trzymam mocno kciuki, aby się udało. Powodzenia ❤️❤️
Edyta19761
12 lutego 2021, 16:44Trzymam kciuki. Życzę wytrwałości. Dziecko to dobra motywacja do schudnięcia. Powodzenia.
eszaa
12 lutego 2021, 15:33pomysl ze chcesz byc szczupła i sprawna dla Twojego dziecka. Moze taka motywacja? Do malucha trzeba miec kondycję :) Powodzenia
Trollik
12 lutego 2021, 15:05Powodzenia i trzymam kciuki
Julka19602
12 lutego 2021, 14:57Powodzenia w realizacji planów. Dziecko wniesie inną jakość życia czego Wam bardzo życzę. Pozdrawiam
Dadzira
12 lutego 2021, 14:47Przykro mi, ale dobrze że próbujecie i się nie poddajesz! Przesyłam same pozytywne myśli :)