Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byłam na koncercie...


I spełniło się jedno z moich marzeń, widziałam mój ukochany zespół na żywo. Niestety nie może być tak pięknie i nie obeszło się bez niezdrowych rzeczy. Przede wszystkim piwo -.-.  No i brak snu, jak wróciłam spałam cztery godziny i do pracy. Wróciłam i pierwsze co zrobiłam to spałam. Wstałam niedawno, zrobiłam ćwiczenia z Mel B i znów zaczynam powolutku funkcjonować bardziej żywo.
Z pewnym przestrachem policzyłam kalorie, ale nie jest źle- z wczoraj jakieś 1600 kcal + ćwiczenia z Mel + skakanie pod sceną jak szalona, pogo i te sprawy- nie mogę doliczyć się ile razy leżałam na błocie pod sceną, gdy tylko ktoś mnie przewrócił (a raczej dużo tych ktośów). Szczęśliwie zawsze jakaś dobra dusza za plecami zrywała mnie do góry. W takich momentach czułam się leciutka jak piórko. Daleko od tego, no ale wiecie :)
Polecam wam Happysad, dodaję tutaj piosenkę na próbę i lecę do waszych pamiętników :D

  • bella.17.

    bella.17.

    1 czerwca 2014, 13:00

    Genialny zespół ;-)

  • AylarLie

    AylarLie

    31 maja 2014, 21:06

    Happysad jest świetny! Zazdroszcze

  • Invisible2

    Invisible2

    31 maja 2014, 21:05

    Uwielbiam Happysad! Cichą wodą być to moja najlepsza nutka! <3

  • Asma23

    Asma23

    31 maja 2014, 20:43

    KOcham!!!

  • Wiosna122

    Wiosna122

    31 maja 2014, 20:35

    Uwielbiam <3

  • sarna88

    sarna88

    31 maja 2014, 20:29

    uwielbiam ich!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.