Dziś rano mąż się zważył i schudł już tak dużo, że znowu waży mniej ode mnie :D U niego efekty są wręcz natychmiastowe. Zawsze facetom się lżej chudnie. Takie życie. Ech, długo się nie nacieszyłam byciem lżejszą od niego :P
Dziś czuję się chora. Zaczyna boleć mnie nawet ucho... A roboty mam masę. Mam w ogóle dalej takiego doła, ze dopadają mnie ekstemalnie czarne myśli. Rano jeszcze wstałam, patrzę na wagę a tam nagle 112 kg... Zgłupiałam. Położyłam się znowu na troche spać, wstałam, zrobiłam siusiu i waga już była taka jak wcześniej. Może za wcześnie się ważyłam i organizm nie miał czasu się przyzwyczaić, bo na serio nie miałam od czego przytyć chyba, że smutek tuczy.
annaewasedlak
22 października 2023, 08:32Dobrze ci idzie. Powoli do wagi docelowej. Pozdrawiam
kawonanit
21 października 2023, 17:51U mnie podobnie. Mój na samo hasło "dieta" jest 5 kg lżejszy 😅
vitalijka_ttt
20 października 2023, 16:30Facetom jest łatwiej bo wynika to z budowy ciała - mają więcej tkanki mięśniowej więc spalają szybciej:) tak to niestety jest ten świat urządzony. Dużo zdrówka życzę :* i trzymam kciuki
PACZEK100
20 października 2023, 12:33Tak mój mąż też chudł szybko zwłaszcza na początku.
Kaliaaaaa
20 października 2023, 11:30No ale on dopiero zaczyna, na początku idzie szybciej i łatwiej...ale faktycznie mężczyznom często łatwiej, myślę że to dlatego że rzadziej podejmują próby:) trzymaj się i poszukaj małych radości:)
Imreborn
20 października 2023, 15:57Mi aż tak szybko nie szło i to z większej nadwagi niż on ma... No i on się nie musiał aż tak starać jak ja :D faceci mają lepiej.
monia092084
20 października 2023, 11:10Kochana i tak bardzo dużo schudłaś. Ale to prawda faceta przychodzi to łatwiej. Więc zanim się dołować trzeba gonić faceta . Trzymam kciuki Kochana ✊️✊️😘😘
Imreborn
20 października 2023, 15:57Ja tam się z tego śmieje :D Dobrze, że się też odchudza. Będzie mu lepiej.