Weszłam dziś na wagę. Nie wiem po co, bo pierwszy dzień @ zawsze źle się zaczyna, jeżeli wejdę na wagę. Wskazówka jest wtedy wyrocznią mojego samopoczucia. Taki rodzaj masochizmu. Ale dziś, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, wskazówka była łaskawa! po 2 tygodniach zdrowego jedzenia, myślenia w inny sposób i pogłębiania szacunku do własnego ciała waga drgnęła!! Nie chcę zapeszać, ale pochwalę się. Jest 77kg. Nie będę tu dawać żadnych wykrzykników, bo wskazówka gotowa jeszcze zmienić zdanie, ale powoli daje do przodu
Tak sobie czasem myślę, że najwyższy czas abym wreszcie zwyczajnie po ludzku pokochała swoje ciało. Przecież ono będzie ze mną do końca moich dni na tym ziemskim padole. Dlaczego więc tak ciężko stanąć mi przed lustrem i powiedzieć: "jesteś piękna! Masz wspaniałe ciało, cudowną skórę, piękne włosy, ładne zęby, hipnotyzujące oczy, uroczy uśmiech i zawadiacką minkę!" Ano dlatego że te parę kg z przodu zupełnie przesłania mi myślenie o innych sprawach, o radościach codziennych i tym że życie jest po prostu cool!!
Ostatnie dni jakoś nie mogę się wyspać porządnie, bo albo Młody wyje o 3 nad ranem ( swoją drogą ma już 2lata i ponad 2 miesiące to chyba już powinien porządnie w nocy spać), albo wstaje radosny o 5 rano i już spać nie chce więcej, albo ja się jakoś rzucam jak wesz na aksamicie i spać nie mogę!
A ponoć niewyspanie szkodzi figurze!!
Dzisiejsze menu:
Śniadanie:
inka z mlekiem i nektarynka
II śniadanie:
kanapka z białym serkiem pomidorem i rzodkiewka
Obiad:
fasolka szparagowa, kasza gryczana, sos jogurtowy, sałatka pomidorowa
Podwieczorek:
jogurt owocowy
kolacja:
kotlet z soczewicy i kaszy + sos jogurtowo rzodkiewkowy
Przepis u mnie na blogu
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
koralina1987
24 lipca 2012, 15:13już wkleiłam :) BUZIAK!
Impression
24 lipca 2012, 13:20No tak, ale na wlasne życzenie z wagi 72 doszłam do 79!! Więc droga przede mną daleka. Poza tym nie jestem jakaś bardzo wysoka, więc to nie szał. Ale cieszę się jak dziecko :)
womakima
24 lipca 2012, 09:45...ja też bym tyle chciała-podzielam zdanie poprzedniczki................
Neokatrina
24 lipca 2012, 09:22masz wagę o ktorej ja marzę wiec prosze ciesz się :)