powiem Wam ze gonienie paska, jest chyba najgorszą rzeczą jaką ostatnio musiałam robić. Serio.
Przez swój strach nie stanęłam na samym początku na wadze i teraz co wchodzę na wagę przeżywam stres, zże nie mam tam jeszcze 76.5kg...
Nie wiem w związku z tym zmieniam dziś pasek. Bo co to za motywacja kiedy człowiek nawet nie wie ile waży i ile chudnie.
Moja waga oficjalnie się dziś zważyłam to 78kg
Z drugiej strony nie mam co płakać, bo to moja wina. Folgowanie i pobłażanie tak się właśnie skończyło.
W sumie jak tak sobie pomyślę to się zastanawiam ile zatem po Bożym Narodzeniu ważyłam... może nawet powyżej 80kg!!!
Never mind... To już poza mną.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie ( nie mialam rano apetytu)
kawa z mlekiem pełnotłustym
II Śniadanie
kawałek ryby po grecku ( ok 2 łyzek stołowych i prawie same warzywa)
Obiad
piers kurczaka z rusztu z surowka
podwieczorek
łyzka kapusty z grochem
kolacja
Wasa z twarozkiem 2x
Przez swój strach nie stanęłam na samym początku na wadze i teraz co wchodzę na wagę przeżywam stres, zże nie mam tam jeszcze 76.5kg...
Nie wiem w związku z tym zmieniam dziś pasek. Bo co to za motywacja kiedy człowiek nawet nie wie ile waży i ile chudnie.
Moja waga oficjalnie się dziś zważyłam to 78kg
Z drugiej strony nie mam co płakać, bo to moja wina. Folgowanie i pobłażanie tak się właśnie skończyło.
W sumie jak tak sobie pomyślę to się zastanawiam ile zatem po Bożym Narodzeniu ważyłam... może nawet powyżej 80kg!!!
Never mind... To już poza mną.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie ( nie mialam rano apetytu)
kawa z mlekiem pełnotłustym
II Śniadanie
kawałek ryby po grecku ( ok 2 łyzek stołowych i prawie same warzywa)
Obiad
piers kurczaka z rusztu z surowka
podwieczorek
łyzka kapusty z grochem
kolacja
Wasa z twarozkiem 2x
WikusiaXXL
25 stycznia 2012, 13:08mi też pasek działa na nerwy... już nie wiem, jakie liczby tam umiesczać, żeby czuć się bardziej zmotywowaną.... ale nie wolno się poddawać, no nie? trzymaj się! ps: przy takim menu jak ty, to bym z glodu chyba ściany lizała... ale daje do myślenia, że może z moim jadłospisem i założeniami jest coś nie tak.
womakima
25 stycznia 2012, 12:02...ja też tęsknię za paskową wagą...niestetety-sama sobie zafundowałam takie osiągi:-),trudno-trzeba walczyć dalej.
Renatek13
25 stycznia 2012, 10:47moja waga wczoraj pokazała mi 78kg, a niedawno było 76kg-waga na pasku! też zaliczyłam najpierw szok, potem wzięłam się w garść i mam teraz duuużą motywacje żeby w pierwszej kolejności wrócić do wagi z paska, a potem to już poleci (mam nadzieje ;) ) powodzenia
Demonek27
25 stycznia 2012, 10:44Mnie tez wkurza gonienie mojego paska. Pozdrawiam.