Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli do przodu


Dziś dzień zmian...
Zamknęłam konto bankowe. Dziwnie się z tym czuję. A jeszcze dziwniej jak pomyślę że teraz będę miała konto z mężem. Jakoś mi tak mega dziwnie. No ale tu chodzi o to że mamy konto firmowe, a to osobiste, na 2 osoby z 2 kartami jest free. Tylko musimy pamiętać żeby zrobić zakupy na 300zł w miesiącu. To chyba lepiej...

Dziś robię sobie salon piękności:
Przyszła mi paczka z moją ukochaną odżywką do włosów( Henna Wax Treatment) i będę się dziś "woskować :D

Do do diety to jakoś się trzymam:

Śniadanie:
Kawa zbożowa z mlekiem i słodzikiem
2 jajka na miękko
2 plastry twarogu
kilka pasków papryki żółtej

Lunch:
kapusta włoska z wody i 1 mini pulpet drobiowy ( z sosu pomidorowego)

Obiad:
Rosół czysty
krokiet z mięsem ( bez panierki)

Podwieczorek:
jogurt

kolacja
jabłko

Niestety już w chwili pisania tego posta ( po lunchu) zgrzeszyłam. Mianowicie zjadłam 3 cukierki czekoladowe. Był to grzech podwójny, bo to nie tylko przeciwko mojej figurze, ale i zdrowiu. Ze względu na alergię na kakao nie powinnam tego brać do ust...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.