Wiecie, ja to się śmieję, że już jestem wyrodną matką, bo często i chętnie zostawiam Młodego z moimi rodzicami i jade na zakupy, czy spotkać się z koleżanka, jeszcze z czasów liceum. Jest jeden problem. Ostatnio nie chce. Nie mam na nic ochoty. Nie jadę na zakupy tylko dla siebie, bo po co mi to. I tak siedzę w domu. Nie chce mi się iść na kawę poza domem, bo drogo. Ja wiem że problem tkwi we mnie. A hobby... Lubię czytać, oglądać filmy słuchać muzyki i też robię sobie kolczyki, czasami robię sobie paznokcie żelowe. Ale ostatnio nawet tego mi się nie chce. Dopadł mnie niechciej. I tu ja, a nie dziecko jestem winna.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
meredith23
19 listopada 2010, 02:07zacznij szydelkowac kochana:D
womakima
18 listopada 2010, 11:56zainteresuj się jakąś praca-nawet dorywczo.W zalezności od doświadczenia,wykształcenia-coś,co przyniosłoby ci jakąś satysfakcję-finasową lub inną...Albo zainwestuj w jakąś nową edukację-kurs,czy coś,co podniesie twoje kwalifikacje.Opieka ze strony rodziców-super sprawa i atut w rozmowie z potencjalnym pracodawcą,zleceniodawcą.Nie wiem,czy w Cz-wie są jakieś kluby młodych mam?