chyba muszę zacząc skrzętnie spisywać zjedzone przez siebie kalorie...ponieważ dzis podobnie zresztą jak wczoraj nieświadomie zjadlam ok 2000kcal.
ZJADAM COŚ W CIĄGU DNIA NIE SKUPIAM SIĘ NALICZENIU KCAL, WYDAJE MI SIĘ ŻE MAŁO... A POD WIECZÓR BILANS WYCHODZI NIEWESOŁY!!!:/
NA SZCZĘŚCIE OD RAZU PO TYM JAK PODLICZYŁAM KCAL POSZŁAM NA GODZINNY SPACER.
JUTRO JUŻ NIE DOPUSZCZE DO TAKIEJ SYTUACJI.
NIE MA MOWY!.
Imjustme
3 stycznia 2014, 09:34planowanie posiłków to b. dobry pomysł. Czasem jednak zaplanuje coś i okazuje się że w danym momencie mam ochote na cos zupelnie innego lub mam w domu inny obiad...i nie zawsze to wychodzi, ale można przynajmniej ustalić jakieś ramy i starać się realizować swoje zamierzenia:)dzieki dziewczyny:)
Misssweetpink
3 stycznia 2014, 00:01Spisywanie kalorii naprawdę pomaga, ma się wtedy nad tym kontrolę. Jak zaczniesz to robić nie będziesz jadła ponad programowo. Trzymam kciuki! Uda Ci się! ;*
ognik1958
3 stycznia 2014, 00:00licz w smartwoniku na bieżąco to szybciutko przyjdzie opamietanie a spacer hmm to z kijami do NW bo to 2x wieksze spalanie no i dłuzej by te 2000 co było i pewnie będzie ...czasami spalic z nawiązką powodzenia
takczyinaczej
2 stycznia 2014, 23:57Trzymam kciuki..