Cześć Vitalijjki ;)
Nie było mnie z wami przez 2 cale dni a juz zdazylam sie bardzo stęsknić:)
Moja nieobecnosć wynikala z tego, że dwa ostatnie dni miałam tak zaszpikowane, że wychodziłam z domu o 8 rano a wracalam ok 22, 23. Padnięta, brałam tylko prysznic i do łóżeczka
Nie miałam nawet czasu na jedzenie...więc przez 17 i 18 dzień diety zjadlam maksymalnie po 1200kcal
Dziś dzień był już luzniejszy ( niestety te dwa dni wybily mnie troche z rytmu regularnego spozywania posilkow )...i dzisiaj nie bardzo zwracalam uwagę na to co i kiedy jem ...sumując wyszlo ok 2000kcal:/
Od jutra wracam z pełną mocą i reguluje ten bezład.
Czasem poprostu zdarza sie taki dzień, że naprawde mam chwile zeby w biegu cos przegryźć i jem cokolwiek, najcześciej slodycze, bo są najlatwiej dostepne:p
Najgorsze jednak jest to ze czesto ide za ciosem i nie od razu przestawiam sie na wlasciwe tory...
a niestety tak być nie moze :)
Achaś co o ćwiczeniach....2 ostatnie dni były bez ćwiczeń . Nie wynikalo to nawet z braku czasu , bo gdybym sie zmusila to nawet bardzop bardzo zmeczona bym je wykonała...poprostu zaczęła mnoe pobolewać noga z która mam od jakiegos czasu delikatne problemy(chodzi o krążenie). Czułam po ostatnich ćwiczeniach, że jest nadwyrężona (a nie mogę do tego dopuszczać ). Dlatego zdecydowałam ze rozsadnie będzie robić sobie przerwy. Dziś zrobię juz przysiady.
Moja nieobecnosć wynikala z tego, że dwa ostatnie dni miałam tak zaszpikowane, że wychodziłam z domu o 8 rano a wracalam ok 22, 23. Padnięta, brałam tylko prysznic i do łóżeczka
Nie miałam nawet czasu na jedzenie...więc przez 17 i 18 dzień diety zjadlam maksymalnie po 1200kcal
Dziś dzień był już luzniejszy ( niestety te dwa dni wybily mnie troche z rytmu regularnego spozywania posilkow )...i dzisiaj nie bardzo zwracalam uwagę na to co i kiedy jem ...sumując wyszlo ok 2000kcal:/
Od jutra wracam z pełną mocą i reguluje ten bezład.
Czasem poprostu zdarza sie taki dzień, że naprawde mam chwile zeby w biegu cos przegryźć i jem cokolwiek, najcześciej slodycze, bo są najlatwiej dostepne:p
Najgorsze jednak jest to ze czesto ide za ciosem i nie od razu przestawiam sie na wlasciwe tory...
a niestety tak być nie moze :)
Achaś co o ćwiczeniach....2 ostatnie dni były bez ćwiczeń . Nie wynikalo to nawet z braku czasu , bo gdybym sie zmusila to nawet bardzop bardzo zmeczona bym je wykonała...poprostu zaczęła mnoe pobolewać noga z która mam od jakiegos czasu delikatne problemy(chodzi o krążenie). Czułam po ostatnich ćwiczeniach, że jest nadwyrężona (a nie mogę do tego dopuszczać ). Dlatego zdecydowałam ze rozsadnie będzie robić sobie przerwy. Dziś zrobię juz przysiady.
Madeleine90
27 kwietnia 2013, 12:25powinnaś sobie przygotowywać zdrowe przekąski dzień wcześniej i wtedy wszystko byłoby ok:) z resztą jabłka, orzechy, suszone owoce, kiefiry, jogurty naturalne też są łatwo dostępne:) w każdym sklepie:)
izkaduch87
26 kwietnia 2013, 23:53jeden dzien to nie tragedia :) ważne że wróciłas na dobre tory! pozdrawiam!