Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(

E tam.wypisz sobie małe wyzwania.małe cele.małe rezygnacje.i ruch.ty jesteś wysoka i zgrabna babka,tylko ciut ciut a ideał.nie masz czym się załamywać.więcej spacerów,i troszke wygibasów w domu z córą,a będzie pięknie. Listopad i grudzień to czas mandarynek i pomarańczy - jest alernatywa do słodkości.Zuch jesteś tylko ścieżkę zgubiłaß,ale znajdziesz ją na pewno!!! Buziaki!

nie jesteś beznadziejna, miałaś potknięcia - zdarza sie. :) weź się w garść przez największą ilość dni, jaką dasz radę - w końcu będą efekty! :)

też mam zły czas ostatnio. ale nie możemy się poddać.

Nie wmawiaj sobie, ze jesteś beznadziejna. To że chwilowo masz gorszy czas, nie oznacza, że tak musi być zawsze. Głowa do góry.

Mam ten sam problem, dietuję a spadków brak :O Nie wiem co robić....

Kochana zepnij się, już tyle jestes na diecie a ciągle ta sama waga to po co ta dieta i wydane pieniądze??? Swieta niedługo zaskocz bliskich nowa figurą!!! Ja w ciebie wierze więc i ty uwierz!!! Ja mam ważenie jutro...

Nie mów tak ....nie ma co oglądać się za siebie walcz dalej ..,.trzymam kciuki :-)

Beznadziejny jest ten kto nie walczy i nie wyciąga wniosków! Będzie dobrze - ogarniaj temat i do przodu :)

Walczymy!!!

no to możemy sobie przybić piątkę... mam +0,6kg, fakt ze nie trzymałam za bardzo diety, więc tylko do siebie mogę mieć pretensje ;) trzeba spiąć tyłki! sylwester za miesiąc! :)

Oj ja w tamtym tyg zawaliłam, ale dało mi to kopa i udało się, nie poddawaj się trzymam za Ciebie kciuki

tez mam dzis doła, bo waga poszła w górę :( Nie poddawajmy się