Muszę znaleźć w sobie motywację, do połowy stycznia było świetnie waga wskazała 61.5 kg, potem zaczęły się imprezy i jeden dzień rozpusty przerodził się w stare nawyki waga z 20 lutego to 64.5 kg, byłam załamana i jadłam jeszcze więcej, od tego momentu nie ważyłam się i tego nie będę na razie robić, dziś coś we mnie pękło i stwierdziłam,że zmieniam swoje życie definitywnie
INNI MOGĄ A JA NIE ? no właśnie, koniec podziwiania innych ciał, ty również możesz takie mieć. Cel to 1 czerwca, chcę znów mieć 5 z przodu, na początek 59
Dzisiejszy dzień podsumowanie :Śniadanie : omlet (dwa ubite białka pół banana 2 łyżki otrąb owsianych ) + pół pomarańczy i dwie łyżki jogurtu naturalnego całość posypana cynamonem
Przekąska: pół pomarańczy i jabłko
Obiad : kilka różyczek brokuła i kalafiora, mała porcja łososia gotowanego na parze,dwie łyżki brązowego ryżu, łyżka sałatki z warzywami i jogurtem naturalnym
Przekąska : gruszka na parze z jedną kostką gorzkiej czekolady
Kolacja: dwie małe kromki chleba ciemnego pełnoziarnistego, sałata, pomidor,świeża bazylia + 3 łyżki jogurtu naturalnego z 2 łyżkami płatków pełnoziarnistych ( nie mają w ogóle cukru)
ćwiczenia : 20 minut zumba - kcal ?
10 km rower - razem 30 minut 330 kcal
PLUS :2 szklanki mojej ulubionej liściastej zielonej herbaty
1.5 litra wody mineralnej
Największy moim problemem jest to,że mam mięśnie, tylko okrywa je tkanka tłuszczowa, przez długi czas robiłam ćwiczenia na mięśnie, abs, siłowe i to chyba był błąd !
Najpierw redukcja potem mięśnie ? Jest ktoś kto może udzielić mi cennych rad w tym temacie ? Jak oceniacie moje odżywianie ?