Pogoda fatalna, wiele osób dookoła chorych - dopadło i mnie. Grypa wykluczyła ćwiczenia, próbowałam, ale mięśnie bolą niemiłosiernie. Dzisiaj miałam mieć wizytę u dietetyka, niestety musiałam przełożyć. Mam w planach wykurować się do jutra i iść do szkoły,pracy, a także do pani dietetyk ;-) I zacząć znowu ćwiczyć, bo brak aktywności fizycznej powoduje u mnie dużo gorsze samopoczucie. Jestem zdumiona, że to piszę, bo zazwyczaj unikałam wszelkich ćwiczeń jak ognia, ale wystarczył miesiąc żebym się do nich przekonała.
Przy okazji chciałabym się z Wami podzielić fajną stronką jaką wczoraj znalazłam :)
Dobrze jest kontrolować to, co się spożywa w ciągu dnia. Czasami wydaje nam się, że to co jemy jest 'fit', a tu niespodzianka! Nie chodzi o obsesyjne liczenie każdej, nawet najmniejszej ilości kalorii. Róbmy to z głową :-) Mam szczupłą koleżankę, która ma specjalny zeszyt w którym zapisuje wszystkie zjedzone produkty i kalorie. Robi to tylko dlatego żeby zachować ładną sylwetkę. To super sprawa, szczególnie dla kogoś, kto już sporo schudł i nadal potrzebuje małej kontroli żeby kilogramy nie powróciły :)
Pozdrawiam Was serdecznie, Vitalki! :)
adorablee
6 listopada 2013, 20:07No ruch poprawia bardzo samopoczucie, wiem cos o tym.
Sisi8
6 listopada 2013, 19:50Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :) oooo taki zeszyt do samokontroli by mi się przydał. Niestety mam tendencję do tycia i muszę uważać co jem :) Pozdrawiam ciepło
chubby.svelte
5 listopada 2013, 22:04zdrowiej :)
emiiily
5 listopada 2013, 19:52Ja co rusz zbieram się do chodzenia po schodach, mieszkam na 6 piętrze, ale zazwyczaj lenistwo bierze górę i korzystam z windy:( podobnie jest z chodzeniem zamiast jazdą autobusem- jakbym nie mieszkała na drugim końcu miasta to chętnie...Ale jutro POSTARAM SIĘ wybrać się piechotą:)
cocacolagirl
5 listopada 2013, 12:20ciekawa stronka, kochana zdrowiej!!! czekamy na konkretne zimno!! niech wymrożą sie zarazki bo teraz to taki najgorszy czas
minkama
5 listopada 2013, 12:12Sama dopiero skończyłam chorować teraz ćwiczy się okropnie bo jeszcze jestem osłabiona sporo osób choruje najgorsze jest to że mimo gorączki chodzą na uczelnie czy do pracy i zarazaja innych ale w sumie rozumiem bo nikt nie lubi być w plecy z robotą