Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale zjebany czas


Brat prawie ujabał palca tasakiem, bo chciał mi zrobić jedzenie. Musiałam go eskortować do szpitala. Dzisiaj oprócz kubka gorącej czekolady kupionej w szpitalnym automacie - drogim jak cholera - po której zachciało mi się okropnie rzygać i malo brakowało sama nie zostalabym szpitalnym pacjentem, nie jadłam nic. Ani nie byłam głodna, ani nie było kiedy.

Rozstałam się z facetem i nie wiem czy to, że jedzenie przelatuje przeze mnie jak sito od ponad tygodnia to wina tego jakiegoś wirusa jelitowki, który wisi w powietrzu czy po prostu reakcja na sytuację. Ostatni raz ważylam tyle ile waze teraz mając 12 lat. Generalnie jem raz na dzień przed snem, bo jakos pracować trzeba a nie będę pracować z kibla, więc jem o porze, która jest najbezpieczniejsza.

Bodźcem do rozstania była zupełnie niepotrzebna sytuacja, ktora zapaliła mi lampkę Bezpieczeństwa. Sam poczuł lekką frustrację i napisał mi po alkoholu esa, który zamiast mnie otrząsnąć nakręcił spiralę wątpliwości.

Praktycznie od początku chcial popchnąć mnie do przodu, wysylal mi swoje zdjęcia z dziećmi niby mimochodem, gadał dużo o finansach (zasugerwac że podźwignie i generalnie mogę żyć przy nim jak królowa) - tyle że ja nic od niego nie chciałam- to chyba duma. Święta mieliśmy spędzić u jego rodziny w Hiszpanii i gdybym miala trochę oleju w głowie to bym się trzymała go rękami i nogami, bo jest jedynym wnukiem a dziadkowie od 30 lat mieszkają w Szwecji i zdążyli się tam doskonale urządzić i sam często podróżuje po Europie.

Rozstawaliśmy się tydzień. Lekko nie było. To bardzo cieply człowiek, zdecydowany, nastawiony, ale uwierzył, że mnie zmieni (a ostrzegałam od początku! - chciał ryzykowac). Od samego początku byłam z nim szczera i wyłożyłam mu wszystkie moje wady i wstydy na ławę, żeby aż tak mnie nie polubił. Ale chyba nie wyszło.

No i skończyło się 2 złamanymi serduchami.

Bardzo dużo obcych osób mi się zwierza. I zastanawiam się czy to przez obecna sytuację na swiecie ludzie poczuli się aż tak samotni i spragnieni innych, że potrzebują bylekogo do rozmowy i szukają bliskosci i wsparcia wśród obcych. Nie macie pojęcia ile razy w tym miesiącu rozmawiałam z kimś komu ktos właśnie umarł, i to rzadko z powodu wirusa, więc nie podciągam tego jako chęć wylania frustracji na stan w jakim jgesmh. Chociazby dzisiaj w sklepie zagrał do mnie Pan, któremu 2 dni temu umarła żona. Jechali do wnuków i nagle ponoć w 4 minuty ona po prostu umarła. Wracał wtedy z pogrzebu. Okropnie był roztrzesiony. Wszedł do sklepu kupić durszlak - właśnie taki jaki Ostatnio popsuł się jego żonie i na ktory ona polowała 

  • aska1277

    aska1277

    14 grudnia 2021, 18:56

    Tulę Kochana

  • BlackHorse

    BlackHorse

    14 grudnia 2021, 11:00

    uuuu trzymaj się :(

  • Maratha

    Maratha

    14 grudnia 2021, 09:34

    Trzymaj sie tam. Tulam mocno

  • Luckyone13

    Luckyone13

    13 grudnia 2021, 19:16

    Kurczę, trzymaj się jakoś! Nie wydaje mi się aby to był wirus, bo wirus ogólnie osłabia i nawet jak nie jesz to leci. Ja w jelitówce nic nie jestem w stanie jeść a latam co chwilę. Raczej stresy. Niedobrze. Współczuję z facetem. Oby serce się zagoiło szybko!

    • iamcookie3

      iamcookie3

      16 grudnia 2021, 00:17

      dziękuję, doceniam ❤️ mam nadzieję, że będzie zaraz dużo lepiej

  • Agnusia93

    Agnusia93

    13 grudnia 2021, 11:22

    O kurcze... Współczuję 😥😥. Mam nadzieję że wirus już mija i że złamane serce też szybko się zagoi... Przytulam.

    • iamcookie3

      iamcookie3

      16 grudnia 2021, 00:16

      z wirusem lepiej jest od wczoraj 🙂 dziękuję

  • Pixi18182

    Pixi18182

    13 grudnia 2021, 10:33

    Ojej jest ten czas niezbyt dobry... U mnie podobnie wszystko się chrzani. Mam nadzieję że to koniec złej passy...

    • iamcookie3

      iamcookie3

      16 grudnia 2021, 00:15

      mam nadzieję, że wyjdzie nam na prostą

  • Berchen

    Berchen

    13 grudnia 2021, 08:16

    teraz taki dziwny czas, mnie zaczyna juz rowno przygnebiac. Z facetem - widocznie to nie ten przeznaczony:) Zycze ci zdrowia i bratu by z palcem bylo ok:)

    • iamcookie3

      iamcookie3

      16 grudnia 2021, 00:15

      szkoda tylko, że tak go lubiłam

  • Yekaterina77

    Yekaterina77

    13 grudnia 2021, 07:12

    Trzymaj się ... to taki czas w którym niewiele można zrobić więc chociaż przytulam wirtualnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.