Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 264


Hej:)

Kurcze u Was też taka dupna pogoda jak u mnie? leje cały dzień, czysta masakra:|

Dzisiaj robiłam pieczone pierogi:D Calzone nadziewane pomidorami z puszki, pieczarkami, wędliną drobiową, oliwkami, i serem, pychota:D były i już nie ma aż się młodszy brat pytał czy jeszcze są i nawet mamie smakowały:D ja również zjadłam bo jak by to inaczej, ale wyrzutów sobie nie robię z tego powodu:)

menu

8.30- owsianka z bananem, wiórkami, cynamonem i paroma orzechami włoskimi

11.30- 2 tosty z pełnoziarniestego, z wędliną ,pizza', cebulą + pół pomidora, pół ogórka, 2 rzodkiewki.

14.20- miseczka bigosu z młodej kapusty+ jeden ziemniak

17.00- 4 pierożki calzone

ok 19.00- jeden panecake:)

hula hop 30 min + 14ćw x30 + 1 min plank+ 3 podciągnięcia:D:D doszłam do innej taktyki i poszło:D

spalone ok 338 kcal.. dobre i tyle jak na tą pogodę:D

lepszej pogody Wam życzę, buziaki(pa):*

  • nicky13

    nicky13

    16 maja 2014, 23:38

    U mnie szarówa, do tego burzowa, więc dostałam migreny i nici były z ćwiczeń. Tobie zdecydowanie gratuluję ruchu! :)

  • Vacaburra

    Vacaburra

    16 maja 2014, 23:24

    U mnie dzisiaj było odrobinę slońca, które mogłam sobie poogladać zamknieta cały dzien w pracy...Gratuluje wytrwalości w ćwiczeniach! Buziaki:)

  • butterflyyyyy

    butterflyyyyy

    16 maja 2014, 16:25

    U mnie grzeje niesamowicie :D Wczoraj robiłam panecake z płatków owsianych z jajem i masłem orzechowym - MNIAM :)

  • Blondynka94

    Blondynka94

    15 maja 2014, 21:51

    taka godzina, a tu każdy kusi smakołykami jak tylko może xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.