Cześć kobitki
Znowu nie dodawałam wpisów. Ale brak czasu jest tego powodem. W niedziele byliśmy w Chełmie u rodzinki z Antosiem, mamą, bratem i Ł. Ostatnio byliśmy u nich ponad 10 lat temu
W sobotę się zważyłam i już niestety nie było śladu po moich 63 kilach
W niedziele pojadłam sobie placków u cioteczki, były pyszne i nie żałuję obżarstwa. Z soboty nie dodaje menu gdyż nie pamiętam za to niedziela pełna grzechów więc również to pominę
Kochane moje, jutro idę na rozmowę kwalifikacyjną do sklepu gospodarczego błagam trzymajcie kciuki, musi się udać tym razem. Mam stresa. Mam zamiar się ubrać w czarne rurki, czerwone baleriny bo nie mam innych żakiet beżowy z wywijanymi rękawami i jakąś bluzkę, jeszcze nie wiem jaką. Włos związany oczywiście, delikatny makijaż. Kurczę tak bym chciała żeby się udało, mam nadzieję że to nie jest rozmową w którą wchodzi tylko praca na umowę zlecenie, bo nie interesują mnie śmieciówki.
Nie!! STOP! nie mogę się nastawiać, bo znowu skończy się na rozczarowaniu.
menu dzisiejsze ok
8.30- 3 naleśniki odsmażane z serem na łyżeczce masła
11.30- 3 łyżki owsianych, pół szkl mleka 2%, pół banana, pare rodzynek + gryz 7daysa
14.20- spaghetti razowe z pomidorem, 1/4 piersi gotowanej, cebulą + 1/3 mozareli + pomarańcza
17.00- kromka chleba, 2 plasterki mozarelli, pomidor, rzodkiewka, sałata
20.20- serek wiejski, pół ogórka, 2 rzodkiewki, pół pomidora + szklanka mleka z miodem masłem i czosnkiem
bieg 3.8 km spalone 412 kcal + ćwiczenia na brzuch.
Trzymajcie kciuki, dobranoc
CzekoladowaSilje
28 kwietnia 2014, 23:40Trzymam kciuki!!! Tak mocno że aż mi bieleją ;D