hej
dzisiaj grzecznie chociaż złamałam jedną z moich zasad a mianowicie zjadłam nie o tej godzinie co powinnam ale nie mogłam siedzieć i patrzeć jak reszta zajada się pysznym obiadem więc i dotrzymałam im towarzystwa
menu
8.30- jaglanka
11.30- miseczka rosołu z makaronem+ mandarynka
13.00- mały ziemniak, kotlet mielony duszony, kopiec surówki z pekinki, duszone warzywka(cukinia, marchew, cebula, papryka, pieczarka)
16.30- pół startego jabłka polane połową jogurtu nat, posypane cynamonem+ 4 morele suszone + kawa z mlekiem
19.00- kromka z wędliną, 2 rzodkiewki, 2 liście sałaty, kromka z miodem i twarożkiem półtłustym + inka z mlekiem
a teraz naoglądałam się blogów kulinarnych w miarę dietetycznych i teraz chodzi za mną jedzenie a już kiedyś tak zrobiłam i poszłam i zjadłam dodatkowo na noc. powiedziałam sobie że nigdy więcej tak nie zrobię a tu proszę, szlak spróbuję się powstrzymać ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Dobranoc
butterflyyyyy
17 marca 2014, 19:22Ale się uśmiałam z tego ostatniego akapitu... :D Tak smiesznie to ujęłaś, jeszcze z tym emotkiem :D Hahahah :D Dasz radę nie wcinaj juz nic !
lemoone
16 marca 2014, 21:53to lepiej idź spać :D