Dzisiaj pech w szczęściu jednocześnie. byliśmy u znajomych i zrobili pyszną pizzę domową i zjadłam 3 kawałeczki ale za to ani jednego ciastka Nadrabiałam za to mandarynkami zjadłam chyba z 8 Zero słodyczy do świąt. A w święta? hmm muszę jeszcze plan zrobić na święta jak zrobię z plackami. Musze obmyślić plan
Dzisiejsze menu
9.00- owsianka z bananem, czekolada i płatkami migdałowymi, dojadłam po Antosiu mlekołaki na mleku i pół kanapeczki
10.00- pół kromeczki placka drożdżowego po Antosiu
11.30- jogurt fruvita
14.00- pierś w papirusie, ziemniak i kopiec sałatki z pekinki cebulką, jabłkiem + jogurt naturalny
17.00- 2 kawałki pizzy + mandarynki
19.00- 1 kawałek pizzy
21.00- 2 malutkie kanapeczki z wędliną
Już mogłam sobie darować te kanapki ale jakaś się czułam głodna.i tak wyszło
W domu szarlotka jest ale nie zjadłam ani kawałeczka a zostały już resztki praktycznie jeaaa Rozciągania nie zaliczyłam dzisiaj bo wróciliśmy po 21 i zanim Antoś usnął to się zeszło.
Miłych snów
butterflyyyyy
16 grudnia 2013, 17:34Ja sama swieta robie wiec bedzie co mi sie spodoba. Tradycja jednak to tradycja... No zobaczymy...
montignaczka
16 grudnia 2013, 08:19trzymasz się dzielnie!
Aguilerra
15 grudnia 2013, 23:28dobry wybór :p
Eve961
15 grudnia 2013, 23:05No do dzieła!
pazzobruna
15 grudnia 2013, 22:24Planuj ja też muszę zaplanować na ile mogę sobie pozwolić żeby nie przegiąć ;) pizza ehh też bym zjadła jakby ktoś mi zrobił :)