Niestety dzisiaj zawiodłam. Nie zrobiłam treningu insanity. Dostałam takiego kopa lenia że nie wiem.A do tego Antoś usnął później niż zwykle i to też przez to odechciało mi się ćwiczeń. Tak więc nadal zostało mi 7 treningów do końca programu. Zamiast insanity zrobiłam aby 20 min hh i Mel B abs a i dzisiaj owoziłam się drewna na taczce więc zaliczam to też do aktywności fizycznej. Mało na dzisiaj ruchu natomiast za dużo słodkiego. ale miałam dziką ochotę na słodkie.
Menu:
8.30- owsianka z gruszką
12.30- kanapka z bułki z dynią wędlinką i pomidorem + baton toffi
15.00 łyżka wazowa pomidorówki + łyżka bigosu + 4 kostki ptasiego mleczka
17.30- 3 kanapki z jajkiem pomidorem sałatą i papryką+ kostka ptasiego
21.20- kakao
Obym jutro miała więcej zapału do ćwiczeń
montignaczka
5 października 2013, 08:14nie szkodzi. Dzień przewry nie zaszkodzi.
Kamila914
4 października 2013, 08:35Na razie nie mierzyłam się... Zmierzę się jak skończę, ale coś widać :) Wcięcie się robi fajne w talii.
Invisible2
3 października 2013, 21:30Noo jutro na pewno będzie lepiej (:
Garda
3 października 2013, 21:17Mój Przemuś też dziś późno zasnął, do tego długo zasypiał. więc uspał mnie i też dziś nie dam rady na trening, ważne aby jutro nie odpuścić. :)