Miałam poćwiczyć... no i nie poćwiczyłam, ale po przyjściu z uczelni tak mnie głowa bolała, że nie byłam w stanie nic zrobić oprócz pójścia spać martwi mnie to, bo gdzieś czytałam, że nie wolno robić 3- dniowych przerw w ćwiczeniach
Zawsze podejmując się diety nikomu o tym nie mówiłam, bo głupio, ale tym razem przyjęłam inną taktykę - mówię o tym większości znajomych bo chce czuć, że nie mogę teraz zawieść i że oni nie będą wpychać we mnie słodyczy. Niestety niektórzy parsknęli śmiechem ale szczerze mam to wiecie gdzie Staję się bardziej świadoma i zaczynam dbać o siebie, a nie o wszystkich wokół....i wiecie co? DOBRZE MI Z TYM
Śniadanie: owsianka na zimno z 1/2 banan i skórką pomarańczy
II śniadanie: kefir
Obiad: ziemniaki + mięso + surówka ( obiad na uczelni)
Podwieczorek: nektarynka
Kolacja: krakersy ( to miałam pod ręką gdy leżałam w łóżku przez głowę a poczułam się głodna)
* 1,5 l wody + 1/2 cytryny
angelisia69
24 maja 2015, 17:00czasem warto sie dzielic z innymi swoimi spostrzezeniami,jesli mamy od nich wsparcie.Ale jesli nie wierza i wysmiewaja to lepiej zachowac to dla siebie i zrobic im na zlosc pokazujac na co cie stac.3dni pod rzad,nie za fajnie,bo moze ci sie len wkrasc ,ale jesli jutro ruszysz to bedzie OK ;-)
Ateliee
24 maja 2015, 14:30Nie przejmuj się ćwiczeniami, zdrowie jest najważniejsze, a jak poczujesz sie lepiej to wszystko nadrobisz :) A z dietą bardzo ładnie :)