Dzisiaj miałam dzień wolny i wreszcie przypilnowałam tego jedzenia Tydzień minął...miałam się zważyć dopiero za tydzień ale nie wytrzymałam i wiecie co...,,spadłam" 2 kg! Wiem, że to głównie woda ze mnie schodzi ale dam się sobie samej nacieszyć tym efektem
Śniadanie: 2 kromki chleba z pastellą łososiową + 1/4 pomidora
II śniadanie: grejfrut
Obiad: warzywka na patelnie + 1 rzodkiewka + 1 świeża marchewka
Kolacja: garść sałaty + 1/4 pomidora + 1/2 jajka sadzonego + 1 plasterek sera żółtego ( wszystko wymieszałam razem i wyszła naprawdę dobra sałatka )
* 2 l wody + 1,2 cytryny, 500 ml zielonej herbaty, 250 kawy rozpuszczalnej z mlekiem
Ćwiczenia: 1 h gry w badmintona + 5 pierwszych rund Turbo Wyzwania
angelisia69
13 maja 2015, 04:28wszystko fajnie,ale zdecydowanie za malo,co to za obiad?a i do kolacji moglas chociaz ze 2 jaja dac a nie pol
hepiolcia
13 maja 2015, 23:18Naprawdę za mało? Hmm ja nie czułam głodu i wydawało mi się, że jest w porządku :/ niestety ale zakupy spożywcze to dla mnie największy horror i zawsze kupuje za mało lub rzeczy kompletnie niepotrzebne i później próbuje coś z tego sklecić ( kucharka też ze mnie kiepska ) :/
angelisia69
14 maja 2015, 10:31no za malo :/ to zeby uniknac klopotow na zakupach,proponuje ukladac menu z gory na kilka dni,i chodzic z lista na zakupy ;-) kwestia przyzwyczajenie.powodzonka