Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
63...

Tak, już przez moment ważyłam 63. Uspokoiłam się. Wiem,że to sposób na życie, a nie odchudzanie. Do mojego celu jeszcze 3 kg. Paska nie zmieniam, bo znowu jest 63,5, ale już wiem, że to tylko kwestia czasu. Dzisiaj rosół i wołowina z papryką na obiadek. oczywiście dużo warzyw, bez nich nie możemy racjonalnie się odżywiać, muszą być w domu i to w dużej ilości. Zakupy zrobiłam, w kominku napaliłam, czekam na słońce. Chcę się ponudzić...Nie bardzo potrafię...Zawsze mówiłam dzieciom,że inteligentni ludzie się nie nudzą, gdy narzekały, że nie mają co robić. Zmieniłam zdanie. Fajnie jest się ponudzić, wyłączyć, odłączyć, tylko kto to jeszcze umie?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.