Zaktualizowałam pasek, ważę 64 kg. Jest to najniższa waga jaką mi się udało osiągnąć na Vitalii. Co prawda ważyłam tyle tylko przez parę dni, a później było już tylko gorzej. Po Vitalii trochę odpuściłam, wróciłam do starych nawyków. Czułam się źle psychicznie i fizycznie ale usprawiedliwienie miałam, bo na początku tego luzu -nie tyłam. Widziałam tylko,że zmienia się sylwetka...Aż tu nagle 3 kg więcej. To było bezpośrednio przed wizytą u dietetyczki. To chyba efekt jo-jo? Co prawda nie przytyłam tyle, ile wcześniej schudłam więc i tak byłam do przodu....Potem dostałam jadłospis od pani zajmującej się zdrowym odżywianiem i w pierwszym tygodniu schudłam ok. 2,5 kg. Wczoraj byłam znowu na wizycie. Przez trzy tygodnie schudłam równo 4 kg. Trzymam się jadłospisu. tylko dwa razy zjadłam po kawałeczku serniczka. Pisałam o tym. Ale mi się za to oberwało! Po kolei: pani na wstępie zapytała o samopoczucie i bóle głowy. Całkiem zapomniałam,że podczas wywiadu mówiłam o moich migrenach. Przez 3 tygodnie diety nie bolała mnie głowa. Pani powiedziała,że waga to sprawa drugorzędna , najważniejsze jest zdrowie!?! No oczywiście zgadzam się z tym, ale poszłam do niej aby schudnąć a nie się leczyć. Wyszło inaczej. Leczę się jedzeniem. Według niej choroby są skutkiem naszego odżywiania i stresu, z którym nie możemy sobie poradzić...Gdy dumna z siebie powiedziałam o moich odstępstwach była oburzona, naprawdę. Ekonomia grzeczności nie działała. A przecież płacę za wizytę. Nie pogłaskała mnie wręcz przeciwnie. Uświadomiła mi, jak szkodliwe jest podjadanie, szkodzi mi mąka, mleko, fruktoza. Rozwiała moje wątpliwości- nie wolno niczego z puszki, nawet rybek, nie wolno mi serów pleśniowych, wszystko jak najmniej przetworzone i naturalne. Życie ułatwia mi jadłospis podany w gramach. Wydawało mi się to na początku udręką, ale w końcu wiem ile mogę zjeść. Już bardzo rzadko używam wagi.
Podaję przykładowy jadłospis na jeden dzień:
Śniadanie: kiełbasa 30g
jajecznica z pieczarkami i pomidorami 150g
masło extra 10 g
warzywa 100g
chleb żytni 20 g
woda 250 g
herbata 250 g
Drugie sniadanie: indyk, poledwica 50 g
ser gouda 30g
masło extra 10 g
warzywa 100 g
chleb żytni 20 g
woda 250 g
herbata bez cukru 250 g
Przekąska; kapuśniak z kapusty kiszonej 300 g
obiad: gulasz wieprzowy 100g
ziemniaki z tłuszczem 50 g
warzywa 250 g
woda 250g
kolacja; sałatka jarzynowa z majonezem 100g
masło 10 g
chleb żytni 20 g
woda, herbata po 250g
P.S. Dostałam pozwolenie na 2 kawy dziennie z ekspresu( ja mam zwykły przelewowy), ale koniecznie ze śmietanką 30%, bo musi mieć dużo tłuszczu!?
helena1970
27 marca 2013, 11:27Ja też tego nie rozumiem, ale obiecuję,że dopytam o to na następnej wizycie i szczegółowo odpowiem:) Na razie podaję stronki do poczytania mojej dietetyczki www.dobradieta.pl i www.danwit.pl Tam można coś o tym poczytać:)