Hej
Ouch nie wiem co napisać- może tylko PRZEPRASZAM, że tyle czasu Was zaniedbałam, moja wina, moja wina mojaaa!
Nadmiar obowiązków + praca + siłownia + nowa pasja (o niej w innym poście) choć mam parę pomysłów na posty, ciągle nie mogę jakoś się zebrać - ale przed nami tydzień wolnego więc na pewno jakieś mini zaległości nadrobię
Nie wiem, czy wiecie ale wielką radość sprawia mi Wasze dopytywanie się o mnie, czy nie zginęłam itd
Dobra przejdźmy do ROZLICZEŃ
1. Przejeść minimum 56km NW - 3x w tygodniu minimum 4km | Przeszłam 77,4 | |
2. Codziennie pić minimum 2l wody/ płynów | W 80% się udało | |
3. Wypełniać dzielnie tabelę Zdrowej rywalizacji, prowadzić kalendarz | Dzielnie wypełniam | |
4. Kupić karnet za siłownie - chodzić na nią 2x w tygodniu na minimum 1h. | Kupiłam chodzę 3-4x tygodniowo na 1,5h | |
5. 3x w tygodniu post na Vitalii :) | Buuuu do połowy stycznia się udało | |
6. Wstawać najpóźniej o 9.15!!!, chodzić spać zaraz po pracy ok. 1.50! | Tutaj różnie jak idę na siłownię wstaję o 8-9 jak nie to o 10-11 | |
7. Najważniejsze chciałabym zejść z otyłości do nadwagi :) | Zeszłam i nie- niestety na nowej wadze wynik wskazuje na otyłość |
Ogólnie nie jest źle, jaki jest spadek w tym miesiącu? Do końca nie wiem, ale od zakupu nowej wagi czyli przez 15 dni udało mi się zejść z wagi 88,5 do 87,3 czyli 1,2kg
po 0,6kg na tydzień (średnio, bo było 0,9 i 0,3) IDEALNIE
Co do siłowni jestem MEGA zmotywowana- to sposób dla mnie, dywanówki nigdy mnie nie kręciły - co innego hantle maszyny - oooo tak
Póki co realizuję plan treningowy na 8-tygodni rozwojowy na całe ciało + cardio + plus na koniec coś na brzuch, planki, wykroki no i rozciąganie, do tego jeszcze chodzę na siłownię pieszo. Ta satysfakcja jak wyjdę, to uczucie, ŻE MOGĘ - piękne. Na początku martwiły mnie zakwasy - teraz już odpuściły. Zobaczymy jak zwiększę za tydzień ciężary
Zmieniła się moja dieta, ZWIĘKSZYŁAM kaloryczność jem teraz ok 2200-2300kcal, i minimum 120g białka, (już drugą paczkę odżywki wczoraj zakupiłam) powoli przekonuję się do mięs (białych oczywiście)- powoli bo są może 2 razy w tygodniu - ale to już progres :)
Jutro idę do ginekologa w końcu (!) Zobaczymy co się w moich hormonach dzieje w końcu wszystko sobie ureguluję - przynajmniej mam taką nadzieję
Zmienisz pracę, samochód, mieszkanie- ALE CIAŁO MA SIĘ TYLKO JEDNO, trzeba zadbać o nie najbardziej jak się da, to jedyna rzecz którą tak na prawdę posiadamy. Chcę jakoś naprawić długie lata mojej głupoty moich błędów, otyłości - idzie to powoli - ale w dobrym kierunku, nie wybieram dróg na skróty.
Na siłowni poznaje się swoje ciało, ręce odmawiają posłuszeństwa mięśnie palą, brakuje sił... odczuwa się na początku flustrację - ALE BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW, ja się nie zraziłam, a ZARAZIŁAM. Nigdy przenigdy nie powiedziałabym, że spodoba mi się na siłowni. Nie sądziłam, że tak będzie mi tam dobrze :) nie czuję dyskonfortu mimo swojej wagi- wszysycy są tam pomocni dużo mi pomagali dopingują :)
Już po pierwszym tygodniu mięśnie się trochę przyzywczajają przy drugiej serii juz się tak nie telepią- dziś zaczął się mój trzeci tydzień i wszystkie serie robię swobodniej.
W planie mam 2 serie po 15 powtórzń
Wyciskanie hantli leżąc 4kgx 15p
Wyciskanie hantli siedząc 4kg x15p
Rozpiętki na ławczece z hantlami (maszyna ma niestety zerwany naciąg) 4kg x15p
Uginanie rąk na wyciągu 14kg x15p
"Wiosłowanie" na wyciągu 21kg x15p
"Młotki" 5kg x15p
Prostowanie nóg na maszynie 32kg x15p
Uginanie nóg na maszynie 32kg x15p
Przywodziciele i odwodziciele 39kg x15p
Wspięcia na palcach na suwnicy 39kg x15p
Tyle chciałam Wam jeszcze napisać i o tym i o tamtym, ale muszę już uciekać, jedziemy na kijki połazić trochę.
A jak Wam styczeń minął?
Pozdrawiam!
Ewelina82kg
1 stycznia 2017, 20:58Ja tez teraz wracam :)
comfy
21 kwietnia 2016, 14:19Trochę niepokojąca ta cisza :(
Sunniva89
9 marca 2016, 22:58Hej gdzie jestes wracaj !
Nualka
8 lutego 2016, 10:46Świetna robota! :)
BridgetJones52
4 lutego 2016, 23:15Fajnie, że tak wkrecilas się w siłownię. Efekty na pewno będą.
paniania1956
2 lutego 2016, 14:30Czesc;)
EwaFit
1 lutego 2016, 20:44Bardzo zdrowy spadek wagi/tydzień. Pracujesz ciężko ---więc masz efekty :) Też nie lubię dywanówek, wolę iść do fitness club i ćwiczyć
comfy
1 lutego 2016, 18:29Twój pamiętnik nieustannie mnie motywuje. Też założyłam sobie cel - przejdę w tym miesiącu 50 kilometrów. Z tym, że ja spaceruję nie z kijkami, a z psami :) Trzymam kciuki za twoje dalsze postępy, nie dołuj się wskazaniem nowej wagi - na końcu twój sukces będzie jeszcze o 4 kilo większy ;)
zeberka363
1 lutego 2016, 13:48fajnie że masz spadek!!! mi też pisanie jakoś nie idzie....ale staram sie!
Sunniva89
31 stycznia 2016, 21:25Pisz pisz jak najwięcej... Twoje wpisy mają na mnie motywująco -kojący wpis. Bardzo ładnie ubierasz myśli w słowa , to co ja myśle Ty pięknie przedstawisz
HappyWay
1 lutego 2016, 00:12Cieszę się :*
chrupkaaaa
31 stycznia 2016, 19:52Pięknie. Trzymam kciuki za dalsza walkę :)
HappyWay
1 lutego 2016, 00:13Dziękuję i trzymaj mocno!
Ataner..
31 stycznia 2016, 19:33Gratuluję spadku,, super że nadal jesteś zmotywowana pomimo psikusa z wagą.
HappyWay
1 lutego 2016, 00:14No pewnie waga to tylko cyferki nie zatrzymają mnie :)
imaginelove29
31 stycznia 2016, 18:57Natknelam sie na Ciebie przypadkiem i zaczelam czytac twoj pamietnik od samego poczatku, zajelo mi to troche czasu, duzo piszesz - bardzo dobrze. Podziwiam Cie za Twoja determinacje i chec do zmiany. Masz silna wole i najwieksze szczescie czyli wspierajacego mezczyzne. Gratuluje sukcesow i zycze dalszych z pozytywnym nastawieniem :**
HappyWay
1 lutego 2016, 00:15Dziękuję za cudowny komentarz baaardzo mnie takie motywują! Pozdrawiam
roogirl
31 stycznia 2016, 18:06Gratuluję spadku :) Zazdroszczę kijków, uwielbiam i też bym poszła.
angelisia69
31 stycznia 2016, 16:56woow czaderka z ciebie ;-) tyle kcal?swietnie,jestes dowodem ze glodowki wcale nie sa potrzebne zeby chudnac.Mozna jesc duzo/smacznie i chudnac.Powodzonka
HappyWay
31 stycznia 2016, 17:24Oczywiście! Głodówka to raczej kara nie dieta. Musiałam zwiększyć kcal , bo dość dużo teraz się rusz, a no i muszę mieć zapas aby powoli później ciąć jak będę chudla. Dziękuję :*
Annanadiecie
31 stycznia 2016, 15:22Bardzo gratuluję aktywności! Super! Będą efekty na pewno rewelacyjne przy takich treningach!
HappyWay
31 stycznia 2016, 15:39Oby oby! Cm fajnie ruszyły :D
majdeczk
31 stycznia 2016, 14:55Ciekawe podejście do siłowni, fajnie że wszystko tak rozpisałaś i można śledzić twoje poczynania tak dokładnie. Oby tak dalej ;)
HappyWay
31 stycznia 2016, 15:40Dziękuję! Ja od zawsze lubiłam tabelki notatki :D taki mój nawyk
majdeczk
31 stycznia 2016, 21:08Podziwiam skrupulatność ;) Dobry nawyk!
Waleczne.Serce
31 stycznia 2016, 14:25Ważne że spadek odnotowałś brawo ;)) mnie siłownia również zadaziła. Uwielbiam na nia.chodzic. ;) to coś świetnego ;) a u mnie styczeń minął bardzo dobrze. I ze spadkiem oczywiście ;)
HappyWay
31 stycznia 2016, 15:40No i gratki :b oto chodzi :) pozdrawiam