Hej,
Poddałam się, ostatnie 4 dni to był istny koszmar.. W realnej postaci. Myślałam ze jestem twarda, ze ze wszystkim sobie poradzę: z przeciwnościami losu, z kłodami rzucanymi mi pod nogi, dieta - przy tych wszystkich przeciwnościach brzmi trochę banalnie ale z nią tez nie mam problemu, z samodyscyplina... Ale wobec krzywdy mojego dziecka jestem słaba, bezsilna .. On jest moja "pieta Achillesowa ". Pierwsze 2 dni po ustawieniu były ok, trochę płaczu, ale nie było problemu z drzemka, zasypianiem, myślałam ze wszystko będzie dobrze, ze damy radę.. Jakże sie myliłam. Już 3 dnia zaczęło sie z nim cos dziać : był bardzo niespokojny, nie odstępował mnie na krok , nawet do męża ani do dziadków nie chciał - o wizycie w przedszkolu nie wspomnę- bardzo szybko wróciliśmy do domu. Pózniej było już tylko gorzej. Nie poznawałam własnego dziecka - jak mógł sie zmienić w tak krótkim czasie ?! Zrobił sie bardzo agresywny, a przecież nawet nie ma skąd czerpać takich wzorców - i to wszystkich ! Na każde zwrócenie uwagi czy "nie" wpadał w histerie ! Ale co gorsza zaczął robić krzywdę sobie samemu - walić głowa w co popadnie : ścianę, podłogę , szafki ! No masakra jakaś a noce .. Słuchajcie spałam przez ten czas każdego dnia po ok 2 h i to na raty .. Mały spał z 30 min po czym budził sie z tak histerycznym płaczem ze kolejne pół godziny uspokajaliśmy go z mężem i lulalam go na rękach ... Zeby w ogóle znowu zasnął. Z deszczu pod rynnę .. I mówcie co chcecie : straszcie czym chcecie, ale wole opłacić pózniej tego stomatologa, założyć aparat czy co tam jeszcze będzie trzeba ale dziś przed 4 w nocy skapitulowałam, daliśmy mu smoka :( poniosłam porażkę, ale najwieksza wtedy kiedy w ogóle mu go dałam i dla "wygodnickiego życia " nie zabrałam wcześniej. Czuje sie strasznie , myśl tu człowieku pozytywnie jak sie takie rzeczy dzieją , poniosłam klęske, i pewnie jeszcze długo będę odczuwać tego konsekwencje. Mimo wszystko dla dobra małego skonsultowałam sie z psychologiem z jego przedszkola i Pani powiedziała ze efekt "uzależnienia" mija zwykle po 3 dniach (dziecko przestaje domagać sie smoka ) ale moje dziecko w ogóle sie go nie domagało, od 3 dnia zaczęły sie z nim dziać te złe rzeczy. Psycholog stwierdziła ze najwyraźniej nie jest gotów na rozstanie i trzeba będzie poczekać aż zacznie mieć świadomość swoich decyzji i sam z niego zrezygnuje najcześciej koło 2-3 roku ale to tylko statystyki .. 24.02 umówiłam sie tez na wizytę do stomatologa pójdziemy cała rodzinka na kontrole chce sie rzeczowo dowiedzieć czy mały odczuwa już w uzębieniu jakieś konsekwencje smoka czy nie - bo ile ludzi tyle opinii. Mały teraz śpi, a ja powinnam paść razem z nim z wycieńczenia, jednak spać mi sie nie chce siedzę i becze jak głupia jakaś, smarując smęty na vitalie bo Daniela znowu nie ma a ja zostałam z tym wszystkim sama, także chociaż Wam sie trochę wyżalę.
Sorki za smęty .. Chudnijcie.
Annanadiecie
7 lutego 2017, 15:51Ile dzieci tyle sposobów, ale z tego co rozumiem, Twoja dzidzia jeszcze całkiem mała. Mi się udało odstawić smoczka około 2 urodzin = "zgubiliśmy" go na spacerze. I wiesz co - młody nie ma najmniejszego ubytku w zębach:-) Nie stresuj się, pewnie za szybko było i już. Ogranicz smoka tylko do zasypiania (u nas to było żelazną zasadą - nie było łażenia ze smokiem, nie było zabawy ze smokiem) smok był do zasypiania a po zaśnięciu zawsze wyciagany z paszczy. I nie ma dziś żadnych pamiątek po smoczkowaniu:-)
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 20:31no u nas jest tak samo w dzień w ogóle nie używa.. zobaczymy jak to dalej pójdzie
Greta35
7 lutego 2017, 13:50Ze smokiem poszlo łatwo...powiedzialam ze oddalam dzidzi ktora potrzebuje a jak tylko sobie przypominala przytulalam zabawialam i zapomniala z czasem. Ja mam problem z odstawieniem butelki z mlekiem a corka ma 3,5 roku.
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 20:32a no właśnie co dziecko to co innego mój w ogóle mleka nie chce... woli kaszki "siam" z miseczki...
grzymalka2016
7 lutego 2017, 11:24Moja córa w kwietniu skończy 3 latka i też nie mogę jej odzwyczaić od smoka. Raz miałam taki epizod, że go nadgryzła, powiedziała że jest be i wyrzuciła go do kosza, przeczuwając że tak lekko nie pójdzie, wyjęłam go i schowałam, a następnie poszłyśmy do żłobka, gdy ją odbierałam panie w żłobku powiedziały że bez tego smoka miały z nią dzisiaj bardzo ciężko a jak tylko wróciłyśmy do domu to pierwsze co, udała sie do kuchni i zaczęła grzebać z płaczem w śmieciach w poszukiwaniu smoka. Niestety musiałam jej go oddać. Teraz zdecydowałam, że spróbujemy odstawić smoka w wakacje, jak nie będzie takich rozstań, a może uda się wcześniej, nic na siłę, trzeba cierpliwości.
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:05Wiesz co mi psycholożka mówiła ze jest mnóstwo sposobów ale ze dziecko należy przygotować, uświadomić je co nadchodzi i dać cos w zamian. Trzymam mocno za Was kciuki i za siebie tez. 2 podejście zrobię przed jego 2 urodzinami w wakacje .. Zobaczymy
ola811022
7 lutego 2017, 09:40Pocieszę cię moja córcia ma 5 lat i jak to mówi "ciumka" smoka :) Nie pomagają prośby ni groźby i odpuścilismy sobie haha a niech se "ciumka"
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:06A byłaś na wizycie u stomatologa? Mnie każdy straszy ze można zeby i zgryz popsuć, ale szczerze trochę inne teraz mamy smoki niz kiedyś... Sama już umówiłam sie na wizytę i zapytam jak to rzeczowo wyglada ;)
Nattiaa
7 lutego 2017, 07:50dziewczyno wyluzuj!!! za chwilę będziesz pisać, że jesteś złą matką?? Nic się z jego zębami nie stanie bez przesady. Mój synek jak miał 2,5 roku i poszedł do przedszkola, to "ciocie" tak mu nagadały że sam pewnego wieczoru powiedział, że jest już duży i nie chce smoczka, co prawda nie było tak łatwo, bo zamiast zasypiać 5 min zasypiał 40 i też miał różne jazdy, ale pomyśl jakbyśmy miał np. 3 dzieci to nie miałybyśmy czasu myśleć o takich głupotach. nie dajmy się zwariować! przyjdzie czas to sam wyrzuci, tak samo jest z siusianiem i innymi rzeczami. Kuzynka mojego synka nie chciała smoka jak skończyła 8 mies i mój 2,5 lat to jakiś gorszy jest? ma brzydsze zęby? nic z tych rzeczy!
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:09Bardzo Ci dziękuje za ta wypowiedz naprawdę. Zreszta, od momentu kiedy mu go oddałam znów wrócił mój słodki kochany synek a nie wariat we wszystko walący głowa... Także zgodnie za rada poczęłam az będzie gotów ;)
Nattiaa
7 lutego 2017, 13:18teraz smoczki wyrządzają mniej szkody niż kciuk. Mojemu synkowi się poprawił zgryz odkąd nie ma już smoczka
Udzicha
6 lutego 2017, 21:34zeby syna sa bardzo ważne ale zdrowie psychiczne jest ważniejsze,jeżeli syn zaczyna krzywdzić siebie to znaczy ze jest z nim bardzo zle,nie radzi sobie z czymś:( u mnie od smoczkowanie było ciężkie,syn straszliwie płakał ale sie nie bił i ostatecznie odnieśliśmy sukces natomiast odpieluchowany nie jest do dziś i długo raczej nie będzie z tym idzie nam opornie:( P.S ile lat ma twój synek?
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:14A np widzisz każde dziecko inne mój ma 19 msc i od 4 msc pieluchę ma tylko na noc sam przeskoczył na nocnik. Ze smokiem tak łatwo nie poszło. Ale poczekam az sam będzie gotów ;)
Joanna19651965
6 lutego 2017, 21:34Myślę, że nic na siłę. Mój pewnego dnia po prostu wypluł smoka i było po sprawie. Zmuszanie "na siłę" przynosi wręcz odwrotne skutki. Przećwiczyłam to z nocnikiem i "ciężką" produkcją. Syn zaczął siadać na nocnik, przymierzał się, ale pech chciał, że przez kilka dni pod rząd po 2-4 godziny był z którąś z babć i te zaczęły przytrzymywać go na tym nocniku. Skończyło się na tym, że dopiero podstępem przekonałam go do nocnika jak miał prawie cztery lata.
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:17Właśnie głupotę zrobiłam ale jestem jej świadoma. U mnie mały zrezygnował z pieluch jak miał 15 msc i do dziś (19 msc) ma ja tylko na noc. Ze smokiem tez poczekam przypilnuje tylko zeby nie nadużywał
LastChance2016
6 lutego 2017, 20:37wg mnie to jakaś paranoja z odbieraniem tego smoka dzieciom. Wątpie by to miało aż taki wpływ na uzębienie. Mój mąż jak był mały też nie chciał odstawić smoka, ale zabrali bo rzekomo za długo go już miał - zęby ma jak marzenie :D, a ja bez smoka jestem po aparacie ortodontycznym i non stop siedzę u denstysty. To jest loteria. A dla dziecka smoczek jest całym światem, poczekaj aż nieco podrośnie :)
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:18A bo widzisz mądry człowiek po szkodzie ... Teraz to i ja to wiem ;) dam mu spokój dla własnego i jego zdrowia psychicznego
Doma19
6 lutego 2017, 20:24Niestety ale ssanie smoczka wywoluje wady zgryzu w pozniejszych latach. Zapewne to powie Ci stomatolog
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:20Zapytam o wszystko na wizycie, bo ilu ludzi tyle opinii ja rownież tak uważam bo gdyby nic sie nie działo nie byłoby tej całej nagonki na smoka. Noe interesują mnie jednak wszyscy, interesuje mnie moje dziecko dlatego jak cos będzie nie tak ... Trudno będę walczyć
julcia2008
6 lutego 2017, 16:20Trzymam kciuki.Ja ze smokiem u dzieci nie miałam problemów,bo ani jedna ani druga córa nie miały smoków wcale ale co przeszłam przy odstawianiu ich od piersi i uczeniu do butelki,to wiem tylko ja i książkę szłoby napisać.Horror to przy tym nic:-)Za jakiś czas znowu spróbujcie.Najlepiej jak go sam wyrzuci.
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:21No to współczuje .... Matko masakra z tymi dziećmi ;)))
PaniBe
6 lutego 2017, 16:09Mój ma ataki autoagresji jak mu coś zabronimy albo pokrzyczymy na niego, wybrał taki sposób wyrażania emocji, co mnie czasami przeraża. Ostatnio też mamy ciężki czas, bo uczymy go spać w normalnym łóżku, bo małe łóżeczko niedługo dostanie młodsza siostra. Smoka jeszcze nie odwazylismy mu zabrać. Na noc jest konieczny. I tak się zastanawiam co mnie pokusił, że w ogóle mu go dałam?! No nic, musimy się przemeczyc i starać się nie obwiniac o wszystko :)
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:22A no właśnie .... Ale teraz jak mu go oddałam i znowu wróciło moje kochane dziecko... Poczekam naprawdę jeszcze poczekam ;)
doloress1988
6 lutego 2017, 14:32Nie załamij sie to przecież tylko smoczek. Jeśli nie chce go oddać to na siłe tego nie zrobisz. Tak samo jest z chodzeniem - jeśli dziecko nie jest gotowe sie puścić i iść to na siłe sie go nie zmusi. Nie jest też powiedziane że jeśli Twój syn bedzie cyckał smoka do spania albo czasem w ciągu dnia to bedzie miał problemy z ząbkami... Nic na siłe :) trzymaj sie
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:23Dziękuje, jestem już mądrzejsza w doświadczenie i następny raz będzie duzo bardziej przemyślany ;)
aluna235
6 lutego 2017, 12:59Trzymacie się dzielnie!
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:24Dziękuje !
marii1955
6 lutego 2017, 12:50Oj - nie rozpaczaj kochana :) dobrze zrobiłaś z tym sokiem ... i tak jak piszesz nie był na TO gotowy ... Nawet bym nie pomyślała , że aż takie mogą być tego konsekwencje , pierwsze się z czymś takim spotykam - ale , ile dzieci - tyle różnych zachowań . Głowa do góry , pozdrawiam serdecznie :))) To , że chciałaś dla dziecka tylko dobrze - nie ulega wątpliwości , więc teraz nie miej w ogóle pretensji do siebie , bo jesteś bardzo odpowiedzialną i kochaną mamusią... będzie dobrze :)))
Happy_SlimMommy
7 lutego 2017, 12:25Wczorajszy dzień po oddaniu dokładnie mnie upewnił ze dobrze zrobiłam. Wróciło moje kochane dziecko ;)
liliana200
6 lutego 2017, 12:12Ponoć dziecko które wali głową w co popadnie nie radzi sobie z emocjami. Może faktycznie to było za wcześnie na odstawienie smoczka. Daj sobie i jemu czas, odstawi sam. A ty nie płacz, uspokój się. Jesteś super mamą pamiętaj o tym :)
Happy_SlimMommy
6 lutego 2017, 12:16Tak zrobiłam, zobaczymy. Dziękuje Ci za ciepłe słowa
wiolla89
6 lutego 2017, 11:54a tam poniosłas klęskę. ja widziałam kiedyś chyba z 5letnią dziewczynkę ze smokiem. osobiście mi to komplenie nie przeszakdza!! mój mały nie wział smoczka do buzi. na początku w szpitalu. ale później jakoś wypluwał i nie chciał. co do złości to mój rzuca zabawkami. jak coś przeskrobie to stawiam go w kącie :) ps. czytałam że jak się trochę utnie czubek smoczka to dziecko już go nie chce bo jest dziura. może warto spróbować?
Happy_SlimMommy
6 lutego 2017, 12:01Nasz pękł, i sam go wyrzucił do kosza. Myślałam ze jest gotowy ale nawet ta psycholog mi radziła aby w jego przypadku jeszcze mu zwrócić : chyba ze ma przeciwskazania od stomotaloga ale o tym to dopiero sie dowiem .
wiolla89
6 lutego 2017, 13:41nie odbieraj dziecku dzieciństwa :) i nie przejmuj się tak ta pypą! :) przyjdzie czas to sam rzuci. nic na siłę.
ewelka2013
6 lutego 2017, 11:46Ja mam takie akcje z uzależnieniem od cyca i mały jest tak rozpuszczony ze często mamy wyżej wymienione akcje ostatnio nauczył się płuc i piszczy jak go przebieramy istny hardkor
Happy_SlimMommy
6 lutego 2017, 12:01No współczuje bo teraz mogę powiedzieć - dokładnie Cie rozumiem. Masakra ..
Laydee87
6 lutego 2017, 11:43kochana życzę Ci dużo siły i wytrwałości, sytuacja nie jest łatwa, ale z pomocą specjalisty, na pewno do opanowania :))
Happy_SlimMommy
6 lutego 2017, 12:02Mam nadzieje, narazie babka kazała przeczekać okres buntu no podobno w niego wchodzi a pózniej nas poprowadzi. Mam nadzieje ze jakoś to pójdzie
Laydee87
6 lutego 2017, 12:05zobaczysz, że małemu minie i będzie już tylko lepiej :) a Ty się wyśpij porządnie :)))
NaDukanie
6 lutego 2017, 11:39Ale masz przejścia. Nie wiem jak jest u twojego dziecka ale ja dzisiaj już dorosła żałuję że mama nie zabrała mi smoczka a jak zawierała to ustępowala. Będąc u ortodonty dowiedziałam się jakie zniszczenia dokonał smoczek w memoncje kiedy są już zęby. Dzisiaj gdybym chciała to naprawić to chirurg szczękowy i ustawianie szczęki oraz druty i inne. Wyprostowalam zęby ale niestety wystrzaszylam się ustawiania szczęki. Przez to moje zęby się rozsuwaja i aparat retwncyjny muszę nieco na noc do końca życia jeśli chce zatrzymać efekt. Więc to nie jest taka prosta sprawa z tym aparatem jakby się mogło wydawać. Idzie do ortodonty, wyjaśni wam jakie mogą być konsekwencje smoczka. Szkoda dziecka bo bez smoczka cierpi. Współczuję Ci bardzo. Odpocznij troszkę i przemysl to na spokojnie :)
Happy_SlimMommy
6 lutego 2017, 12:05Właśnie najważniejsze jest dla mnie jego dobro. Dlatego umówiłam sie do stomatologa jak będzie miał przeciwskazania - trudno leki uspokajające dla mamy i nie będzie wyjścia