Jutro sylwester.. W związku z tym chciałabym podsumować rok 2015 ;)
zebrało mi sie na wspominki ;)
To taki mój osobisty "wywód" wiec jak Wam sie nie chce czytać to nic specjalnego :P a jak chcecie troszkę lepiej mnie poznać to zapraszam ;))
Początek roku był bardzo radosny byłam w ciąży w 4 miesiącu, cała rodzina rownież "rozanielona" bo to pierwszy wnusio z obu stron ;) staraliśmy sie O Błażeja łącznie 1,5 roku.. Z czego 8 msc leczyłam niedoczynność tarczycy którą odkryłam po postępującej nadwadze.. W rok przytyłam 12 kg No i nie mogłam zajść w ciąże ;(.. Jak już odkryłam przyczynę wpadłam w wir leczenia i byłam świadoma tego ze przytyje w ciąży więcej niż przeciętna kobieta ale miałam to gdzieś.. Pragnęliśmy oboje dziecka i byłam gotowa poświecić "kilka" kilogramów :P dodam nieskromnie ze sama tez im pomogłam, bo w ciąży żarłam jak opętana !! ^^ tak wiec całość wygladała tak ze z 58 kg zrobiłam sie 70 kg kluska która dodatkowo w ciąży dobiła do 94 kg!!! W lutym "czar" ciąży prysł. Siostra cioteczna męża (ich mamy sa rodzonymi siostrami) była wtedy w 8 msc do tej pory miałyśmy cudowny kontakt ciąże w tym samym czasie bardzo nas zbliżyły.. Niestety 26.02 urodziła przed terminem martwe dziecko ;((( mój świat runął popadłam w paranoje ze i mnie to spotka ;(( dzięki Bogu za mojego męża bo skończyłabym u "czubków" dalsza cześć roku minęła na zmianę żarcie, wizyty u lekarza kilka wpadek ze szpitalem bo a to omdlenia a to skurcze... i te moje stany lękowe .. No i wyremontowaliśmy dodatkowe 15 m na garderobę żeby szafy i takie tam pierdoły przesunąć a małemu zrobić kącik u nas w sypialni;) poród zaczął sie w 40 tc mimo iż w 35 zaczęłam rodzic ale tydzień mnie potrzymali w szpitalu i donosiłam ;)) rodziłam 9 h siłami natury aż ujrzałam najpiękniejsza istotkę na świecie ! 1.07.2015 o 14:20 urodził sie Błażej 57cm i 3980 g moje lęki odeszły gdzieś w niepamięć chciałam tylko już zawsze trzymać go w ramionach do czasu aż zaczął płakać (tak głośnego dziecka w życiu nie słyszałam !) i wtedy zrozumiałam ze tak kolorowo nie będzie .. I nie było, początkowo same porażki żarłam w ciąży z myślą ze i tak bede karmić wiec dziecko ze "mnie ściągnie" wszystkie zbędne kg a tu sie okazało ze mam mega problemy z karmieniem ale nie podawałam sie! Walczyłam do samego końca i dziś jestem z tego dumna ! Waga po porodzie 86,2 kg a ja nie miałam pokarmu 4 doby ! Na opór woda i herbatki laktacyjne aż w końcu pojawił sie .. To sie okazało ze mały nie może dobrze chwycić bo mam za wąskie brodawki.. Zamówiłam wiec specjalne nakładki i było dobrze;).. 3 tyg;( aż zaczęły sie masakryczne kolki :/ pediatra od razu kazała odstawić i dać mleko bez laktozowe ale ja nie chciałam :/ zależało mi na karmieniu odciągałam wiec pokarm i dodawałam do niego leki i tak dobiliśmy do 2 msc najgorszych w moim życiu !! Zero snu prawie nic nie jadłam no nie było kiedy no i te myśli ze E byłaby lepsza matka..;( ze zmęczenia popadałam w depresje ;( i tu znów mój wybawca - mąż mimo ze pracował pomagał mi bardzo (mam wspaniałego męża to prawda) mały 3.09 dostał moje odciągnięte wcześniej mleczko od szwagierki (byłam akurat u lekarza) ale zapomniałam dodać do niego leków, wymiotował tak bardzo ze aż po ścianach leciało! To był koniec mojego karmienia. Oboje sie męczyliśmy, od kiedy przeszliśmy na mleko na receptę bez białka i bez laktozy z każdym dniem zaczynało być lepiej już nie chciałam wyskoczyć przez okno ;) zaczęłam tez dietę (wcześniej tez sporo schudłam ale prawie nic nie jadłam i bardzo dużo spacerowałam ) czas mi zleciał niesamowicie szybko za mną prawie - 20 kg (wagi dziecka nie liczę) od 1,5 msc ćwiczę z trenerem i mam najcudowniejsze dziecko na świecie !! Które 1.01 w nowy rok skończy 6 msc. Wiem ze każda mama chwali swoje dzieci ale mi nie o to chodzi ;) z moim było cieżko wstawał jednej nocy po 5 razy, bez smoka ani rusz, uśpić byłam go wstanie tylko w wózku .. No i to wieczne darcie! A ja nie wiedziałam o co mu chodzi ?! Ale zamiast lamentować wzięłam sie w garść i po kolei wprowadzałam zmiany. od miesiąca nie używamy smoka, w wózku śpi jedynie na spacerze, drzemkę i nocne spanie zalicza w łóżeczku zaraz po odłożeniu, płacze tylko jak jest głodny i obecnie na obcych póki sie nie przyzwyczai. Dodam ze śpi od 20 do 8 a budzi sie już tylko raz dla mnie jest idealny! Ale to nie fart a sama na to cieżko zapracowałam. Od 19.11 leczę rownież ten cho** ny trądzik na szczęście już dużo lepiej ! Dzięki organizacji porządki codzienne, gotowanie i wypady na siłkę łącze bez problemu ;) wypracowałam już swój rytm odkąd jestem mamą mam moc ! Wiem ze nic nie stanie mi na przeszkodzie cel już blisko ;) a jak już go osiągnę pewnie pojawia sie następne ;)) dodam jeszcze ze E jest w 3 msc ciąży módlcie sie razem ze mną aby tym razem wszystko sie udało :))
A jakie plany na 2016 r ?? Hmmm .. Chciałabym żeby Błażej rósł zdrowy, żebym spełniała sie w roli mamy, znaleść fajna prace (do starej nie wracam ) chciałabym aby już 6 rok mojego związku z mężem był tak udany jak pozostałe, 24 marca kończę 25 lat i do tego czasu chce osiągnąć moja wagę a znajomym na imprezie żeby szczęki opadły !! No i chciałabym w końcu zacząć stawiać nasz dom ;)
biedroniczka
7 stycznia 2016, 19:13Ależ super rok! Dajesz przykład, że da się połączyć bycie mamą ze wszystkim innym;) Gratuluję, i trzymam kciuki za postanowienia ! ;)
DietetyczkaNaDiecie
3 stycznia 2016, 21:18Twoje marzenia na pewno sie spełnią :)
Mama_Krzysia
2 stycznia 2016, 21:31Trzymam kciuki za spełnienie wszelkich planów i za E też trzymam i na pewno wszystko będzie ok :P
am3ba
2 stycznia 2016, 15:08Trzymam kciuki za plany! :)
Leilla85
1 stycznia 2016, 15:29To był piękny rok, pomimo wielu trudów, stresów i niepokoju. Życzę Ci aby Nowy Rok przyniósł Wam dużo radości i miłości :)
ewelka2013
31 grudnia 2015, 18:22Życzę aby Twoje marzenia się spełniły:-D
nuta
31 grudnia 2015, 11:05szybko sie ogarnelas po ciazy! pol roku juz waga ponizej wyjsciowej (tj.70).
Happy_SlimMommy
31 grudnia 2015, 13:17Starałam sie ;) ale duża zasługa tez męża w końcu ja na silke.. A on z dzieckiem co prawda jak już mały śpi ale zawsze ktoś musi przy nim być
aluna235
31 grudnia 2015, 10:39Kochana, życzę, aby spełniły się Twoje pragnienia. Niech ten Nowy Rok będzie dla Ciebie i Twojej rodziny szczęśliwy. Miałaś bardzo intensywny i ciężki czas, ale świetnie sobie z tym wszystkim radzisz. Pozdrawiam
Happy_SlimMommy
31 grudnia 2015, 13:19Dziekuje ogromnie:** rownież życzę sobie spełnienia założeń;) a Tobie wszystkiego co sama chcesz osiągnąć ;*^
patih
31 grudnia 2015, 08:33fajnie, że wszystko ogarnęłaś, życzę dalszych sukcesów :)
106days
30 grudnia 2015, 22:03Wszystkiego dobrego w nowym roku ;-)
magnolia90
30 grudnia 2015, 21:42Osiągnęłaś dużo, bardzo dużo. Wspaniałe jest to oparcie w mężu w trudnych chwilach (bez słów uściskaj go mocno w moim imieniu i daj buziaczka). *-*
Happy_SlimMommy
30 grudnia 2015, 21:48Zaraz to uczynię:** dziękujemy ;)